Park maszyn powiększony i przesunięty w stronę obecnego sektora dla kibiców drużyny gości – takie prace mają się odbyć po sezonie na zielonogórskim stadionie żużlowym. Warunkiem zatwierdzenie propozycji zmian przez Polski Związek Motorowy.
Prezydent Janusz Kubicki liczy, że wytyczne od PZM przyjdą szybko tak, aby móc wykonać prace projektowe, a następnie wyłonić wykonawcę, który zaraz po sezonie mógłby zacząć przebudowę. – Nie chcemy powtórzyć historii Krosna, które wykonało prace zbyt późno – dodaje włodarz.
Rozmowy na temat dostosowania obiektu do ekstraligowych wymogów były prowadzone m.in. z szefem żużlowych sędziów Leszkiem Demskim.
Jak zatwierdzą projektanci, mają terminy. Po zatwierdzeniu muszą przygotować projekt. Park maszyn ma powstać tam, gdzie jest sektor gości. Sektor gości przesunięty. Tam musiałyby się też pojawić nowe toalety. Jak się uda, to zrobimy. Jak nie będzie tej zgody, to nikt z nas nie będzie chciał ryzykować, żeby w połowie nowego sezonu mieć sytuację z “rozbabranym” stadionem. Później może nam po prostu zabraknąć czasu.
Szacunkowy koszt remontu tej części stadionu, zdaniem włodarza Zielonej Góry, może wynieść ok. 5 mln zł.