W Zielonej Górze przed miesiącem powstała fundacja pod nazwą Lubuskie Hospicjum dla Dzieci. Skąd taki pomysł?
Do hospicjum trafia coraz więcej dzieci, które wymagają stałej opieki medycznej. Tymczasem rąk do pracy brakuje z uwagi na szczupłą kadrę personelu medycznego. Jak mówi prezeska fundacji dr Ewa Rojas-Perez celem fundacji jest bieżąca pomoc rodzinom najmłodszych pacjentów.
Tymczasem rodzice często muszą rezygnować z pracy, by mogli się opiekować dziećmi. A potrzeby wciąż są olbrzymie. Dzienny koszt takiej pomocy wynosi od 80 do nawet 300/400 złotych. Dr Ewa Rojas-Peres dodaje, że w samej Zielonej Górze wsparcia potrzebuje kilkanaścioro dzieci.
Fundacja nie może pozyskiwać środków w ramach jednego procenta, ale ma możliwość organizowania zbiórek, przeprowadzania szkoleń lub przyjmowania środków w ramach darowizn.