– Nic tu nie widać – to najczęstsze słowa zielonogórzan o pewnym miejscu w samym sercu miasta. U stóp ratusza, znajduje się kawałek ruin dawnej Zielonej Góry. W założeniu, miejsce osłonięte szybą miało przyciągać uwagę przechodniów.
Z planów wyeksponowania historii miasta niewiele wyszło. Szyba, owszem jest, ale zamiast odkrywać, skutecznie zakrywa relikty.
Nasza reporterka spytała mieszkańców, jakie mają pomysły na to miejsce. Odnowić? Zasypać?
Stan faktyczny najlepiej obrazuje to kultowy dialog Haliny z Ciotką Lusią z filmu „Rozmowy Kontrolowane”. – Co widzisz? – Nic nie widzę. – No widzisz!”
A czy wy zdążyliście zobaczyć mury w podziemiach, kiedy szyba na to jeszcze pozwalała? Z zielonogórzanami rozmawiała Oriana Serszyńska.