Nie milkną komentarze dotyczące przeniesienia Izby Administracji Skarbowej do Gorzowa. Tym razm głos zabrał Robert Górski, radny Zielonej Razem, który w Rozmowie na 96 FM nie przebierał w słowach.
Sprawa przeniesienia izby powraca po półtorarocznej przerwie. Górski zauważa, że konsensus wypracowany przed laty w Paradyżu, gdy powoływano do życia województwo lubuskie, teraz ktoś próbuje zniszczyć, zapominając o ludziach. W Zielonej Górze.
Myśli się, tylko ludziach mieszkających w Gorzowie. Tam będzie nowa instytucja i będzie można swoich kolesi, rodziny, kuzynów powsadzać na stanowisko, bo o co innego może chodzić? To jest przykre, bo Izba Administracji Skarbowej to jest ważna instytucja, w której pracują ludzie wykształceni.Robert Górski, radny Zielonej Razem
Zdaniem Górskiego ta sytuacja pokazuje bezradność i bezsilność polityków Prawa i Sprawiedliwości w Zielonej Górze.
Jedynie poseł Jerzy Materna ma jakieś przełożenie. Niestety, teraz mniejsze, bo przestał być wiceministrem. Doskonałym przykładem była sytuacja na ostatniej sesji. Przyszli pracownicy IAS i zapytali, co się dzieje. Radni PiS-u mówili najpierw, że są zaskoczeni, iż oni tutaj przychodzą, a potem mówili, że sytuacja jest pod kontrolą. Albo są tak głupi i kłamią, albo nie mają nic do powiedzenia, bo są tak bezradni w naszym województwie.Robert Górski, radny Zielonej Razem
Radni pochylą się nad Izbą Administracji Skarbowej jeszcze raz przed wakacjami w poniedziałek o 14:00 na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Cała Rozmowa na 96 FM z Robertem Górskim poniżej.
Rozmowa na 96 FM 29-06