Olbrzymich emocji dostarczył mecz koszykarzy Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra z WKS-em Śląskiem Wrocław. Po horrorze walczący o pozostanie w elicie zielonogórzanie przegrali 76:80 z wicemistrzem Polski.
Kibice byli świadkami horroru. Zielonogórzanie byli bliscy sprawienia dużej niespodzianki. W końcówce zabrakło szczęścia i zimnej Krwi. Cały mecz przypominał wymianę ciosów. Po pierwszej kwarcie gospodarze przegrywali 17:20 Do przerwy było zaś 33:32 dla przyjezdnych. W trzeciej odsłonie Śląsk odskoczył na dziewięć punktów, ale zastalowcy, prowadzeni po raz pierwszy przez Virginijusa Syryvidisa, odrobili straty i byli cały czas blisko. Końcówka rozgrzała kibiców. Szalał Darious Hall. Amerykanin zdobył 25 punktów i rozegrał jedno z najlepszych spotkań w barwach Zastalu. Na minutę przed końcem był remis 76:76. Na 13,4 sekundy przed końcem Marek Klassen trafił dwa rzuty wolne. Gospodarze mieli piłkę, ale popełnili stratę. Goście zdobyli punkty, i ostatecznie zwyciężyli 80:76. Kibice zgodnie po tym spotkaniu mówili: Szkoda tego meczu…
Pomeczowe wypowiedzi: Jakub Nizioł (Śląsk), Marcin Woroniecki, Jan Wójcik i Michał Kołodziej (Zastal).