WAŻNEZIELONA GÓRA:ŻUŻEL:

Co za powrót Enei Falubazu! Lider wyprowadził decydujące ciosy!

Tylko trzy biegi drużynowo wygrali w Bydgoszczy żużlowcy Enei Falubazu. Zielonogórzanie nie prowadzili ani przez moment, aż do piętnastego wyścigu, który wygrali 5:1 i cały mecz 47:43!

Mecz sezonu? Nie ma wątpliwości! Zielonogórzanie zafundowali w Bydgoszczy więcej dramaturgii niż przez cały dotychczasowy sezon. Choć zaczęło się źle.

Największym cieniem na tym spotkaniu położyła się strata w zespole zielonogórzan Luke’a Beckera. Amerykanin ucierpiał w biegu szóstym, kiedy to doszło do groźnie wyglądającego upadku na pierwszym łuku. W Beckera wpadł junior Polonii Olivier Buszkiewicz. Żużlowiec Enei Falubazu udał się do szpitala na badania z podejrzeniem złamania ręki.

W tym momencie zielonogórzanie mieli cztery punkty straty. Powtórka szóstego biegu zakończyła się remisem 3:3. Na półmetku gospodarze prowadzili różnicą sześciu punktów. W biegu siódmym ze startu lepiej wyszli Krzysztof Buczkowski i Maksym Borowiak, którzy początkowo prowadzili 4:2. Z Borowiakiem szybko poradził sobie Kenneth Bjerre, a Buczkowskiego dosłownie na mecie wyprzedził Mateusz Szczepaniak.

Po dziesięciu biegach przewaga bydgoszczan urosła już do ośmiu punktów.  Miano niepokonanego zachował rewelacyjny Wiktor Przyjemski, który trzy swoje pierwsze starty pewnie wygrał, w tym wyścig ósmy z Przemysławem Pawlickim.

Najlepsze dla Falubazu miało jednak dopiero nadejść. Zielonogórzanie na pierwszy drużynowy triumf czekali aż do jedenastego biegu, który wygrali podwójnie. To było drugie podejście do tej gonitwy, bo w pierwszym doszło do koszmarnej kraksy. Na drugim łuku pierwszego okrążenia groźnie upadli Krzysztof Buczkowski i Kenneth Bjerre. Dłużej do siebie dochodził Duńczyk. Winnym upadku uznano Benjamina Basso. W powtórce Pawlicki z Buczkowskim pomknęli po dublet.

Identyczny wynik padł w wyścigu dwunastym. Nieoczekiwanie wygrali go zielonogórscy juniorzy: Maksym Borowiak i Michał Curzytek, którzy finiszowali przed Szymonem Szlauderbachem i Olivierem Buszkiewiczem. Zielonogórzanie wyrównali stan rywalizacji. Przed biegami nominowanymi było 39:39.

Wyścig czternasty też zakończył się remisem 3:3. Pierwszej porażki doznał W. Przyjemski, którego pokonał Rasmus Jensen. Po dwóch fatalnych startach szansę otrzymał Rohan Tungate. Australijczyk znów jednak przyjechał ostatni, za Basso.

Przed ostatnią odsłoną był remis po 42:42. Drugi start czekał Przyjemskiego, którego partnerem był Mateusz Szczepaniak. Zielonogórzan reprezentowali krajowi liderzy: Pawlicki i Buczkowski. Kluczowa akcja odbyła się na wyjściu z pierwszego łuku. Obaj zielonogórzanie minęli prowadzącego początkowo juniora Polonii i nie dali się już dogonić!

Pawlicki kończył mecz z 16 pkt. w sześciu startach, tyle razy jechał też Buczkowski, autor 13+2. Pozostali: Jensen 9+3, Curzytek 6+1, Borowiak 3, Becker i Tungate po 0.

Dla bydgoszczan najwięcej 11 Przyjemski i 10 Szczepaniak.

Więcej o tym meczu w poniedziałkowym magazynie żużlowym W69 na 96FM. Początek o 11:15.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00