Od ponad miesiąca w Ukrainie trwa wojna. Co za tym idzie – do naszego regionu wciąż przybywają uchodźcy, w tym dzieci. Na podstawie odgórnej decyzji podejmują one obowiązek nauki w polskich szkołach. Żeby jednak komunikacja była łatwiejsza, w polskich placówkach oświatowych zatrudniani są asystenci nauczycieli. Są to obywatele Ukrainy.
Tylko w Zielonej Górze na takim stanowisku zatrudnionych zostało ponad 30 osób. Mówi Jarosław Skorulski, naczelnik Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych.
Pomoce dla nauczycieli, posługujące się biegle językiem ukraińskim, zostali zatrudnieni między innymi w Szkole Podstawowej nr 18 przy ulicy Francuskiej. Nic dziwnego, bo na ponad 1000 uczniów blisko 150 to mali uchodźcy. Mówi Andrzej Brychcy, dyrektor placówki.
Jedną z nauczycielek pracujących z ukraińskimi dziećmi jest pani Sofija. Kobieta podkreśla, że jej głównym zadaniem jest stworzenie spokojnej i bezpiecznej atmosfery. Nauczyciele pomagają również matkom tych uczniów.
Chodzi między innymi o pisanie oraz tłumaczenie dokumentów, z którymi obywatelkom Ukrainy przychodzi się zmierzyć obecnie w Polsce.