Fogo Unia Leszno po raz czwarty z rzędu pojedzie w finale PGE Ekstraligi. W rewanżowym półfinale w poniedziałek gospodarze nie dali szans RM Solar Falubazowi, wygrywając z ekipą zielonogórzan 57:33.
Już po pierwszej serii „Byki” miały 10 punktów przewagi. Gospodarze, którzy w pierwszym półfinale w Zielonej Górze wygrali dwoma punktami, świetnie startowali, a gdy nawet gorzej wyszli spod taśmy, z dużą łatwością mijali zielonogórzan na dystansie.
Na pierwsze indywidualne zwycięstwo Falubaz czekał do jedenastego wyścigu, w którym lidera miejscowych – Emila Sajfutdinowa pokonał Piotr Protasiewicz. Bieg później sukces kapitana Falubazu skopiował Martin Vaculik. Zielonogórzanie razem po sukces sięgnęli w ostatniej gonitwie, którą wygrali podwójnie.
Zadanie ułatwili jednak Falubazowi sami gospodarze, którzy najlepsze strzelby – Sajfutdinowa i Piotra Pawlickiego wymienili na młodzieżowców. Dodajmy też, że było to jedyne drużynowe zwycięstwo drużyny Piotra Żyty w Lesznie.
Protasiewicz i Vaculik zdobyli dla gości najwięcej, po 9 punktów. Przyzwoity występ zanotował też Michael Jepsen Jensen, który zakończył mecz z 7 punktami.
Przed Falubazem teraz mecz o brąz. Zielonogórzanie pojadą z przegranym półfinału Stali Gorzów ze Spartą Wrocław.