Po świętach wielkanocnych zaglądamy do Jadłodzielni. Każdego dnia, przez całą dobę szafka i lodówka przy ulicy Moniuszki były dostępne dla tych, którzy chcieli się podzielić lub poczęstować jedzeniem. Nad porządkiem i świeżością żywności czuwali ratownicy jedzenia, czyli wolontariusze skupieni wokół idei Jadłodzielni.
Wspierają ich osoby prywatne, właściciele sklepów i stoisk na targowiskach. Świeże owoce i warzywa pochodzą np. z rynku przy ulicy Anieli Krzywoń. Ratownicy codziennie sprawdzają zawartość szafki i lodówki.
Wolontariusze Jadłodzielni przypominają również, jakie produkty można przynosić, a co jest zabronione. Nie dostarczamy surowych jajek, mięsa i nabiału, chociaż wyjątkiem są produkty z mleka pasteryzowanego, np. sery i twarogi. Te jednak chowamy do lodówki. Każde jedzenie musi mieć wyraźną datę przydatności do spożycia albo datę przygotowania.
Do Jadłodzielni można też przynosić większe ilości jedzenia. Wystarczy skontaktować się z wolontariuszami przez stronę na Facebooku. Podobnie, jeśli ktoś chce zostać ratownikiem jedzenia.
Stałe dostawy produktów odbywają się we wtorki w godzinach popołudniowych i w soboty, także po południu. Jadłodzielnia mieści się przy ulicy Moniuszki 35, przy Polskim Komitecie Pomocy Społecznej, za Miejskim Przedszkolem nr 7.