Park w Zatoniu kwitnie. Dosłownie, bo możemy w nim podziwiać roślinę, która jest symbolem miejscowości – czosnek niedźwiedzi. Coraz lepiej widoczny jest także historyczny układ miejsca, rekonstruowany w trakcie prac remontowych.
Park jest odrestaurowywany według XIX-wiecznych projektów. Stworzył je planista Peter Joseph Lenne, odpowiedzialny również m.in. za park pałacowy w Poczdamie.
To królewski architekt z Berlina, który zaprojektował właśnie park w Zatoniu. Ponieważ zachowana została mapa z drugiej połowy XIX wieku, według tej pierwotnej mapy odtwarzane są wszystkie alejki, a także osie widokowe. I oczywiście cała infrastruktura związana z małą architekturą ogrodową, czyli mostki, różana „świątynia”, które będą takimi elementami, do których warto będzie podejść, z których będą rozpościerały się piękne widoki.
Zatonie chętnie odwiedzają mieszkańcy i turyści. Ruch zapewne jeszcze się zwiększy, ponieważ swoją siedzibę będzie miało tam centrum informacji turystycznej. Poza tym miejscowość jest dobrze skomunikowana – ma ścieżkę rowerową.
Ścieżka rowerowa do Zatonia jest sama w sobie genialnym produktem. Razem z Zatoniem, skansenem w Ochli czy innymi atrakcjami po drodze tworzy świetny produkt dla turystów, którzy mogliby przyjeżdżać. Zaczyna to być naprawdę ważny element promocji nie tylko naszego miasta, ale i całego regionu. Cały czas trwają tam prace budowlane, ale jest też bardzo duża część parku, którą można na spokojnie sobie zwiedzać.
Na terenie parku znajduje się już oranżeria i sarkofag stylizowany na antyczny. Są także kamienie z inskrypcjami i wytyczone ścieżki.