Wczoraj obchodzony był na całym świecie Dzień Kota. Wszyscy miłośnicy tych zwierząt pokazują je każdemu, świętują razem z nimi i obdarowują je np. puszkami z tuńczykiem. Nie mam kota, więc go Wam nie pokażę, ale czy wiedzieliście, że w Zielonej Górze mieliśmy ulicę Kocią? Jeśli nie, to Wam ją zobrazuję!
Dzisiejszy pl. Matejki już przed wojną był dość problematycznym miejscem pod względem nazewnictwa i numeracji znajdujących się tam budynków. Od II poł. XIX w. był nazywany Züllichauer Straße i sięgał aż do dzisiejszej ul. Ciesielskiej. Następnie jego nazwa została zmieniona na Eckenerstraße. Po tej zmianie, zmieniła się także numeracja budynków. Taki stan trwał aż do lutego 1945 r. Po wojnie nastąpiła kolejna zmiana i został on nazwany ul. Matejki, kiedy to w 1957 r. nadano mu obecną nazwę.
Jednak przy pl. Matejki od 1945 r. odchodziła ul. Podgórna i tam były początki jej numeracji. Należało to uporządkować, bo jak się okazało ul. Podgórna miała wtenczas dwie odnogi i wyglądała jak > (znak większości) co także generowało problemy, ale nie przejmowano się nimi.
Początek lat 90. XX wieku to zachodzące w kraju zmiany ustrojowe oraz szeroko zakrojona akcja zmiany ulic we wszystkich miastach. Nie inaczej było w Zielonej Górze, gdzie takowe zmiany także zachodziły. Był to pretekst do uregulowania ul. Podgórnej i pl. Matejki. W II poł. 1990 r. podjęto uchwałę, aby odnogę ul. Pogórnej przemianować na ul. Kocią. Skąd taka nazwa? Do końca nie wiadomo, być może miała odnosić się do wszechobecnych tzw. „kocich łbów” na jezdni, a może chodziło o fakt, że znajdowało się tam mnóstwo kotów?
Nowa nazwa jednak zielonogórzanom nie przypadła do gustu i doprowadziła do protestów mieszkających przy niej ludzi. Uważali ją za śmieszną i infantylną. Doszło nawet do sytuacji, że włodarze myśleli, że dojdzie do pikiet pod znajdującymi się w sąsiedztwie urzędami. Do tych zdarzeń nie doszło, a skoro tak, to…. nazwa została zatwierdzona 23 października 1990 r. Błyskawicznie zareagowali na ten fakt wydawcy planów Zielonej Góry i wszędzie można było uzyskać plan z nowymi ulicami – także z ul. Kocią. Gorzej było z producentami tablic, bo tabliczki z nazwą ul. Kociej nigdy się w mieście nie pojawiły. Niestety tak szybko jak pojawiły się plany miasta z ul. Kocią tak samo szybko zniknęły, gdyż masowo były wycofywane – przez trwające protesty. Teraz taki plan to prawdziwa gratka kolekcjonerska.
Mieszkańcy byli nieugięci w sprawie ul. Kociej i doprowadzili do zmiany nazwy. Ostatecznie ul. Kocia zniknęła z Zielonej Góry 9 stycznia 1991 r. kiedy to została włączona, ku zadowoleniu zielonogórzan, do pl. Matejki. Do dzisiaj ul. Kocia nie pojawiła się w mieście. Na pl. Matejki też kotów mniej.
Za pomoc w napisaniu niniejszego odcinka dziękuję Grzegorzowi Wanatce z Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze.
Źródła:
– Myszkiewicz W., Ulice Zielonej Góry, [w:] „Wokół niemieckiego dziedzictwa kulturowego na Ziemiach Zachodnich i Północnych”, Poznań 1997;
– Myszkiewicz W., Kształtowanie sieci ulicznej Zielonej Góry, [w:] „Studia Zielonogórskie” nr 4, Zielona Góra 1998;
– ”Krótka historia ul. Kociej (archiwalne zdjęcia)”, zielonagora.naszemiasto.pl;
– wspomnienia mieszkańców Zielonej Góry w moich zbiorach.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry