Co może bez konsekwencji zniknąć, a czego brakuje w Dolinie Gęśnika? O tym dyskutowali mieszkańcy podczas ubiegłotygodniowego spotkania w szkole na Osiedlu Zastalowskim.
Jednym z podstawowych tematów była wycinka drzew oraz bezpieczeństwo na ulicy Źródlanej. Mieszkańcy zwrócili uwagę, że brakuje tam części chodnika i spowalniaczy, a obecnie jest to bardzo uczęszczane miejsce, ponieważ stanowi alternatywę dla ruchu ulicą Batorego.
Projekt organizacji ruchu dla tego miejsca ma powstać w ciągu trzech miesięcy. Filip Gryko zapowiedział, że postara się wygospodarować pieniądze na chodnik i przejście dla pieszych z puli radnego.
Mieszkańcy zgłosili też problem z miejscem pod palenisko i altanką przy ulicy Sulechowskiej. W pobliżu znajduje się sklep, przy którym dochodzi do wielu groźnych sytuacji. Radni i prezydent miasta zasugerowali więc, aby w miejscu paleniska powstała inna atrakcja.
Spornym tematem był ostatnio projekt parku linowego w dolinie. Radny klubu Zielona Razem poinformował, że inwestycja nie będzie ingerowała w tzw. Ptasi Raj. Konkretnego projektu jednak jeszcze nie ma, ponieważ przedstawi go firma, która wygra przetarg. Gryko zapewnia, że gdy plan będzie gotowy, zostanie skonsultowany z Zielonogórskim Towarzystwem Upiększania Miasta i mieszkańcami.
W sprawie Doliny Gęśnika odbyły się trzy spotkania. Były to również rozmowy w terenie. Radny przewiduje, że dojdzie jeszcze do jednego spotkania w Urzędzie Marszałkowskim, na którym miasto wraz ze społecznikami podpisze protokół uzgodnień.