Zgromadzeni zastanawiali się czy i jak możliwa jest zmiana sytuacji tysięcy Polek, które co roku poddają się zabiegowi aborcyjnemu. Małgorzata Mejza z Towarzystwa Rozwoju Rodziny twierdzi, że niezależnie od przekonań kobiety stają przed jednym z najtrudniejszych wyborów w życiu. – Jakkolwiek się ta decyzja nie skończy, czy wyborem aborcji czy innego rozwiązania, to po prostu jest bardzo trudna decyzja – mówi Mejza. – Myślę, że kobietom chodzi przede wszystkim o prawo do wolnego wyboru. To, że aborcja będzie legalna w Polsce nie znaczy, że kobiety masowo zaczną ją przeprowadzać – wyjaśnia przedstawicielka TRR. Jej zdaniem na problem aborcyjny w Polce składa się wiele czynników takich jak prawo, kultura czy obyczaje.
Sposób na zmianę obecnie obowiązujących przepisów widzi Karol Zamojski, założyciel Pracowni Kultury Współczesnej. – potrzebna jest rewolucja – twierdzi. Dlaczego? – Nie da się inaczej, żeby zmienić jakiś stan rzeczy, trzeba go rozbić przekonywał Zamojski.
Uczestnicy dyskusji podkreślali, że obecne rozwiązania prawne nie są dobre, ponieważ co roku w Polsce dokonuje się około 300 legalnych aborcji. Dla porównania liczbę nielegalnych zabiegów szacuje się na ok.160 tys.
Autor: Karol Tokarczyk