Dziś już nie tak hucznie jak dawniej, ale w wielu miejscach wciąż jest celebrowany – Lany Poniedziałek. Według wierzeń Słowian oblewanie wodą miało służyć płodności.
A jak do polewania wodą podchodzi kościół katolicki? Wszak woda w drugi dzień świąt pojawia się także w świątyniach. O tym ks. Adrian Put, proboszcz Parafii Konkatedralnej pw. św. Jadwigi w Zielonej Górze.
Czasami dla jakiegoś lokalnego zwyczaju i kolorytu wiem, że księża to stosują. Polewanie wodą ma w chrześcijaństwie bardzo długą tradycję. Niekoniecznie było w poniedziałek. Bardziej dotyczyło poranka wielkanocnego. Pierwsi chrześcijanie, kiedy przeżywali święta było tak pełnych radości, że wychodząc ze świątyni krzyczeli, śpiewali, a współsąsiedzi, poganie jeszcze spali i to oni ich studzili wodą. Dzisiaj już chrześcijanie polewają chrześcijan albo panowie polewają panie. Jest w tym jednak jakaś myśl, pewna oznaka radości.
Zwyczaj oblewania się wodą praktykowany jest także w innych krajach np. w Czechach. Co ciekawe w Meksyku praktykują to w Wielką Sobotę.