Gonili przez większą część spotkania, ale na końcu byli lepsi! Koszykarze Enei Zastalu BC pokonali Suzuki Arkę Gdynia 97:87. To piętnasta wygrana zielonogórzan w sezonie.
Zastal grał przez większą część meczu w siedmiu. Oprócz Alena Hadzibegovicia oraz Sebastiana Kowalczyka, którzy nie grali też w Sopocie, zabrakło również chorego Przemysława Żołnierewicza.
Zielonogórzanie zaczęli dobrze, w pierwszej kwarcie prowadzili 24:17, gdy za 3 pkt. trafił Jan Wójcik, ale końcówka tej części gry należała do gości, którzy w ostatnich minutach pierwszej odsłony zanotowali serię 10-1 i po pierwszej kwarcie prowadzili 27:25. Przewaga urosła do 10 pkt. w drugiej kwarcie. Rozszalał się James Florence. To po jego lay-upie było 37:27 dla Arki. Część strat Zastal jednak zniwelował i do przerwy było -3.
Trzecią kwartę zielonogórzanie znów zaczęli niemrawo, ale z każdą minutą niwelowali przewagę Arki, która w pewnym momencie wynosiła już 8 pkt. Prowadzenie gospodarze odbili za sprawą “trójki” Bryce’a Alforda (najwięcej punktów dla Zastalu – 28) i po trzeciej kwarcie było 69:65.
Huśtawka nastrojów była też w ostatniej kwarcie, gdy na półmetku punkt przewagi mieli goście, bo znów dał o sobie znać James Florence, trafiając lay-up, ale Amerykanin domagał się jeszcze faulu, za co sam został ukarany przewinieniem technicznym. Na linii rzutów wolnych stanął B. Alford, nie pomylił się, mieliśmy więc remis, 75:75, a kolejne dwie akcje zakończył punktami Kareem Brewton. Amerykanin trafił kolejno za 3 i za 2 punkty. Ekipa Olivera Vidina znów się rozpędziła i na 1,5-minuty przed końcem było +14 dla Zastalu.
Zielonogórzanie jednak sukces odtrąbili przedwcześnie, bo w ostatnich sekundach przewaga zaczęła topnieć. Najbliżej Arka podeszła na sześć “oczek”, 21 sek. przed końcem. Zastal przetrwał napór rywali, którzy mocno utrudniali wyprowadzenie piłki spod własnej połowy. Ostatecznie zielonogórzanie wygrali różnicą 10 punktów.
Po spotkaniu trener gospodarzy mówił o ogromnych problemach zdrowotnych w szeregach swojego zespołu. Chwalił m.in. Jana Wójcika, który mecz kończył z double-double, zdobywając 14 punktów i 12 zbiórek. Zastal kolejny raz pokazał, że w koszykówce zespołowej jest na szczycie Energa Basket Ligi. Zielonogórzanie zanotowali aż 30 asyst!
W kolejną sobotę, tuż przed Wielkanocą Zastal podejmie BM Stal Ostrów Wlkp. Mecz 8 kwietnia, w hali CRS o 17:30.