Druga porażka Stelmetu Falubazu w eWinner 1. lidze. Zielonogórzanie po słabym meczu przegrali w Gdańsku ze Zdunkiem Wybrzeżem 40:50.
Ponad 2,5-godzinny maraton nad morzem obfitował w wypadki i niespodzianki. Te pozytywne były po stronie gospodarzy, zielonogórscy fani z kolei przeżywali sporo zaskakujących rozczarowań.
Gdańszczanie, w szeregach których zabrakło dwóch czołowych zawodników – Jakuba Jamroga (stosowano zastępstwo zawodnika) i Wiktora Trofimowa, prowadzenie w meczu objęli po biegu młodzieżowców. W nim upadł Nile Tufft. Junior Falubazu w meczu już później się nie pojawił. Gdańszczanie wygrali juniorską gonitwę 4:2. Po czterech biegach Wybrzeże prowadziło 15:9.
Druga seria to odrabianie strat przez zielonogórzan. Wyścigi szósty i siódmy Stelmet Falubaz wygrał podwójnie. W siódmej odsłonie doszło do upadku z udziałem Dawida Rempały, Piotra Gryszpińskiego i Adriana Gały. Wykluczony został ten ostatni. Zielonogórzanie po tym biegu prowadzili 22:20.
Wybrzeże prowadzenie odbiło w dziesiątej odsłonie. W niej miejscowi za sprawą znakomitego Rasmusa Jensena i Piotra Gryszpińskiego pokonali 4:2 osamotnionego Krzysztofa Buczkowskiego. Falubaz nie odpowiedział, co więcej po kolejnych wyścigach strata do gospodarzy jeszcze wzrosła. Przed biegami nominowanymi Wybrzeże miało 8 punktów przewagi.
Falubaz miał jeszcze szansę tylko na remis, ale nadzieje upadły już po czternastej gonitwie. Ta zakończyła się wygraną zielonogórzan 4:2. Max Fricke przyjechał przed Timo Lahtim, a Rempała, który pojechał w tym biegu za Buczkowskiego (dotknął taśmy) okazał się lepszy od Karola Żupińskiego. Wybrzeże przed ostatnim wyścigiem było już więc pewne zwycięstwa. Pozostała kwestia bonusa. Już remis zapewniał gospodarzom punkt bonusowy. Ostatecznie piętnasty wyścig zakończył się wygraną gdańszczan 5:1. Triumfował Rasmus Jensen, który w całym meczu tylko raz oglądał plecy rywala i w sumie zdobył 17 pkt. Drugi był Gała, który kończył mecz z 12 „oczkami”, podobnym dorobkiem popisał się Lahti. Wszyscy jechali sześć razy.
W Falubazie nikt nie osiągnął dwucyfrowego wyniku. Najbliżej tego był Max Fricke 9+1 (6). 9 punktów w pięciu występach zdobył Jan Kvech, 8 Buczkowski, 6+2 Piotr Protasiewicz. Fatalny mecz zanotował Rohan Tungate, zdobywca jednego punktu z bonusem. Dodajmy, że tylko raz na torze pojawił się Mateusz Tonder, który zdobył 2 pkt.