Dziewiąta wygrana na koncie Enei Falubazu w I lidze! Zielonogórzanie pokonali po raz drugi w tym sezonie Trans MF Landshut Devils, tym razem 62:28. Zdobyli tym samym również punkt bonusowy.
Po pierwszej serii zielonogórzanie prowadzili 15:9. Podwójnie wygrali wyścig pierwszy, w którym Przemysław Pawlicki i Rohan Tungate nie dali szans Kaiowi Huckenbeckowi. Gonitwa druga padła łupem Noricka Bloedorna, który uciekł parze zielonogórskich juniorów, Michałowi Curzytkowi i Maksymowi Borowiakowi. Remisem zakończył się też wyścig czwarty.
Druga seria zaczęła festiwal upadków w tym meczu. W biegu piątym upadł tuż po starcie Marius Hillebrand, na szczęście bez konsekwencji, zaś w wyścigu szóstym doszło do groźnie wyglądającego karambolu. Na wyjściu z pierwszego łuku szczepili się Michał Curzytek i Kai Huckenbeck. Junior Falubazu uderzył w drewnianą część bandy, już na początku prostej. Niemiec uskarżał się na ból nogi. Przewrócił się na drugim łuku i tam też był opatrywany.
W powtórce Curzytek pojechał, Huckenbeck nie, ale nie dlatego, że został wykluczony, a z powodu niezdolności do jazdy. Curzytek w powtórce przywiózł 5:1 z Buczkowskim. Bardzo ciekawy był też bieg siódmy, w którym najpierw na dwóch pierwszych pozycjach znaleźli się Pawlicki z Rasmusem Jensenem. Na wyjściu z drugiego łuku na czele znalazł się Dimitri Berge, który jednym atakiem minął dwóch zielonogórzan. Francuza zdołał ponownie wyprzedzić lider Falubazu, a Duńczyk przyjechał trzeci. Gospodarze wygrali 4:2 i prowadzili po dwóch seriach różnicą 16 punktów.
W wyścigu dziewiątym doszło do kolejnego, groźnie wyglądającego upadku Przemysława Pawlickiego. Lider Falubazu pewnie przewodził stawce, prowadził z kilkudziesięciometrową przewagą, ale zanotował upadek na drugim łuku. Pawlicki dosłownie zniknął za dmuchaną bandą i w tumanach kurzu. Na szczęście wstał o własnych siłach. Zamiast 4:2 dla Falubazu było 4:2 dla Niemców, którzy odnieśli swoje pierwsze i jedyne jak się później okazało, drużynowe zwycięstwo. Kolejnym, który upadł na drugim łuku, kilkanaście metrów dalej był w następnym, dziesiątym biegu przewodzący stawce Norick Bloedorn. W powtórce bez wykluczonego i niezdolnego do jazdy Niemca Becker z Tungatem pewnie pokonali Berge i po dziesięciu biegach prowadzili 39:21. Do wyścigów nominowanych przewaga nad zdziesiątkowanymi Niemcami jeszcze urosła. Po dwóch dubletach i jednym zwycięstwie 4:2 przed biegami nominowanymi było 53:25. Ostatnie gonitwy też były zwycięskie dla zielonogórzan, którzy kolejno wygrali 5:1 i 4:2, a w konsekwencji cały mecz 62:28.
Najwięcej, 12 punktów w pięciu startach zdobył dla zwycięzców Luke Becker, 10 „oczek” w czterech startach wywalczył Krzysztof Buczkowski, po 9 pkt. zapisali na swoim koncie Rohan Tungate i Przemysław Pawlicki obaj również w czterech występach, 7 pkt. zdobył Rasmus Jensen. Po trzy starty zanotowali zgodnie zielonogórscy juniorzy. Najlepiej spisał się z nich Michał Curzytek, autor 8 „oczek”. Najwięcej dla pokonanych 8 (6) Dimitri Berge.
Za tydzień Falubaz zmierzy się w Bydgoszczy z Abramczyk Polonią, która przegrała dziś w Gdańsku ze Zdunkiem Wybrzeżem 43:47.