KOSZYKÓWKA:WAŻNEZIELONA GÓRA:

Finały Energa Basket Ligi: Stal obejmuje prowadzenie w serii! Ł. Koszarek: naszym marzeniem nadal mistrzostwo

Mecz nr 3 finału Energa Basket Ligi dla Arged BMSlam Stali. Ostrowianie pokonali nasz Enea Zastal BC Zielona Góra 90:81 i w serii do czterech zwycięstw prowadzą 2-1.

To był najlepszy mecz koszykarskiej walki o mistrzostwo kraju w tej serii. Najbardziej zacięty od pierwszych minut. Oba zespoły od początku szły niemal kosz za kosz. Po dwóch kwartach mieliśmy remis 42:42.

Trzecia kwarta lepiej zaczęła się dla ekipy Žana Tabaka. Na półmetku, po “trójkach” Rolandsa Freimanisa, Krisa Richarda i Davida Brembly’ego Zastal prowadził 57:51. W tym momencie zielonogórzanie stanęli, a Stal? Zanotowała do końca trzeciej kwarty serię 15-2 i przed ostatnią odsłoną miała 7 “oczek” przewagi.

W czwartej kwarcie Zastal próbował gonić “trójkami”. Niespełna 6 minut przed końcem do remisu, za sprawą skutecznego rzutu z dystansu doprowadził Kris Richard. Było 71:71, ale w kolejnych trzech minutach ekipa Tabaka znów nie była w stanie rzucić punktów. W tym czasie Stal odjechała na 8 punktów i zwycięstwa już nie oddała.

Przegraliśmy zbiórki. Rywale byli lepsi. Postaramy się w czwartym meczu wrócić. Czy mamy wrażenie, że finał wymyka się nam spod kontroli? Nie mam takiego wrażenia. Naszym marzeniem nadal jest wygrać mistrzostwo. Na pewno nasza sytuacja się trochę zmieniła. Mam taką nadzieję, że stać nas na jeszcze lepszy mecz. Nie jesteśmy zmęczeni.Łukasz Koszarek, kapitan Enei Zastalu BC Zielona Góra

Najwięcej punktów dla zwycięzców, 19 rzucił Trey Kell, dla Zastalu 16 Rolands Freimanis.

W tym meczu oni mieli 26 rzutów wolnych, a my 9. Różnica była w rzutach wolnych i w faulach. Nie graliśmy w ostatnich dwóch meczach tak dobrze w defensywie, jak powinniśmy. Gdy dziś, mogliśmy przełamać ten mecz i wyjść na prowadzenie, popełniliśmy za dużo błędów. Žan Tabak, trener Enei Zastalu BC Zielona Góra

Mecz nr 4 w poniedziałek, 3 maja o 19:30. Gramy do czterech wygranych.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00