Ten weekend jeszcze mają wolny. Mowa o futsalistach AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. Akademicy do rywalizacji w drugiej rundzie pierwszoligowych zmagań powrócą tydzień później.
Klub czynił starania, by w ten weekend zagrać mecz awansem. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Mówi Maciej Górecki, trener akademików.
Pracowaliśmy nad tym, żeby mecz ostatniej kolejki z Rzeszowem przełożyć na teraz, żeby w czasie sezonu na trawie nie było kolizji. Zespół z Rzeszowa miał jakieś swoje problemy, nie zgodził się, ale nie załamujemy rąk. Będziemy tak kombinować, żeby jak najwięcej meczów rozegrać jeszcze w okresie zimowym.
Zielonogórzanie zagrają w kolejną niedzielę, 5 lutego. W hali UZ o 17:00 podejmą wtedy GKS Tychy. Góreckiego pytamy o zmiany w składzie. Zajdzie jedna. Do drużyny dołączy Dawid Czarnecki.
Wychowanek UKP, Lechii i obecnie zawodnik Promienia Żary. Cały czas młody chłopak, miał problemy zdrowotne, ale moim zdaniem fajny piłkarz, który mam nadzieję będzie w stanie nam pomóc. Były też działania ku temu, żeby zgłosić jeszcze jednego obcokrajowca, ale z powodów urzędowych nie udało nam się tego dokonać. Rozmawialiśmy z Mateuszem Hałambcem, ale on w tym sezonie grał już w rozgrywkach pucharu Polski i regulamin nie pozwala mu już u nas zagrać w tym sezonie.
W tabeli AZS plasuje się na dziesiątym miejscu z dorobkiem dziesięciu punktów i wyprzedza tylko dwa zespoły z Rzeszowa i Nowin.
Mecze z Rzeszowem u siebie, z Lublinem i Nowinami na wyjeździe – tu nie możemy stracić punktów, żeby mieć spokój, bo jak przegramy, to zrobi się gorąco. Obyśmy zrobili w tej rundzie więcej punktów, szczególnie u siebie. W pierwszej rundzie u siebie wygraliśmy tylko z Nowinami.
Przypomnijmy, akademicy są beniaminkiem pierwszoligowych zmagań. Na zaplecze ekstraklasy powrócili po czteroletniej przerwie.