Zielona Góra ma budżet. Radni przyjęli go po prawie siedmiogodzinnej dyskusji, momentami bardzo emocjonującej.
Chodziło o poprawki do projektu budżetu, które radni Platformy Obywatelskiej zgłosili podczas sesji budżetowej. To m.in. remont Amfiteatru, ścieżka rowerowa na osiedlu Leśnym czy też przebudowa dróg osiedlowych na Jędrzychowie. Radni PO długo spierali się z prezydentem Januszem Kubickim i klubem “Zielona Razem” o to, czy poprawki powinny być umieszczone w budżecie. Ostatecznie włodarz miasta zaproponował, by wszystkie weszły do budżetu, ale ze wskazaniem źródła finansowania. Kubicki proponował, by środki na realizację tych zadań przeznaczyła marszałek województwa Elżbieta Polak w ramach środków z ZIT-ów. Na to nie wyrazili zgody radni PO, wobec czego każda z poprawek została głosowana osobno. Żadna z nich nie przeszła.
W jaki sposób spór z radnymi PO komentował Janusz Kubicki?
Szef klubu radnych PO Marcin Pabierowski ubolewał, że prezydent nie był w stanie pójść na kompromis i żadna z poprawek Platformy Obywatelskiej nie weszła do budżetu.
Krytyczny wobec narracji PO był radny prezydenckiego klubu “Zielona Razem” Filip Gryko.
Radny Prawa i Sprawiedliwości Jacek Budziński dodawał z kolei, że sesja pokazała skalę konfliktu między prezydentem a zielonogórską PO.
Dodajmy, że 18 radnych klubów: Zielona Razem i Prawo i Sprawiedliwość było za przyjęciem budżetu, 6 radnych było przeciw (klub Platformy Obywatelskiej i radny Tomasz Nesterowicz), jeden radny – Paweł Zalewski – wstrzymał się od głosu.
Przypomnijmy, że dochody miasta wyniosą 1 mld 165 mln zł, a wydatki 1 mld 332 mln zł.