Zielonogórscy policjanci muszą się czasami borykać z najróżniejszymi sprawami. Zgłaszają się do nich ludzie, którzy zostali okradzeni, oszukani, czy pobici. To, co się wydarzyło ostatnio, przeszło jednak wszelkie oczekiwania.
Podczas przeciętnego, poniedziałkowego dyżuru na Komendzie Miejskiej Policji w Zielonej Górze, funkcjonariusze spełniali swoje służbowe obowiązki. W poczekalni placówki pojawiali się mieszkańcy miasta, którym policjanci starali się pomóc. Jedna z takich osób, wywołała prawdziwe zamieszanie, ponieważ przyniosła ze sobą… granat! O szczegółach tego zajścia mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska, Rzecznik Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Zielonej Górze.
nadkom. Małgorzata Stanisławska, Rzecznik Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Zielonej Górze
Po tym, jak granat został zabezpieczony przez głogowskich saperów, zielonogórscy funkcjonariusze pojechali sprawdzić miejsce, w którym mężczyzna znalazł przedmiot. W takich sytuacjach policjanci apelują o ostrożność i rozwagę. Co w takiej sytuacji powinniśmy zrobić?
nadkom. Małgorzata Stanisławska, Rzecznik Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Zielonej Górze
W zielonogórskich lasach nadal można natknąć się na pozostałości po II Wojnie Światowej i nie tylko. Należy uważać, żeby zwykły spacer nie skończył się tragedią.