Zastal zakończył rok wygrywając z Mistrzem Polski Treflem Sopot i pokonując Dziki Warszawa. Gra naszych koszykarzy wreszcie cieszy oko i przyciąga do hali CRS coraz więcej kibiców. Ostatnie spotkanie obejrzało 4 100 widzów.
Maciej Noskowicz o Zastalu rozmawiał tym razem z Szymonem Kozicą reporterem TVP Gorzów Wlkp. i Lubuskiego Centrum Informacji, a także z Radosławem Przymuszałą przedstawicielem Klubu Kibica. Zakończenie roku w wykonaniu naszych koszykarzy zgodnie ocenili jako zaskakujące i dające nadzieje na powrót lepszych czasów dla Zastalu.
Trudno było się spodziewać, że Zastal wygra z Mistrzem Polski, że w następnym meczu pokona Dziki, które też były bardzo wysoko w tabeli. Niemniej tak się stało, jest świetnie. Wygraliśmy dwa mecze z rzędu, albo inaczej trzy z ostatnich czterech i to wygląda naprawdę optymistycznie. Z dużą nadzieją możemy patrzeć na kolejne mecze. Oczywiście nie zachłystujmy się tym optymizmem, ale naprawdę wygląda to bardzo solidnie
Czy wróciła magia Zastalu sprzed lat? Zmiany są widoczne na polu sportowym, ale także atmosfera na trybunach i wokół klubu staje się coraz bardziej pozytywna. Zauważyli nasi goście.
Rzeczywiście, wróciły takie emocje, gdzie się przypominają te czasy sprzed kilku lat, gdzie cała hala potrafiła wcale niewołana przez Klub Kibica, a nawet sama z siebie w końcówce meczu wstać i dopingować. Zawodnicy widać, że to czuli. Gra jest naprawdę dużo lepsza. Te dwa mecze trzeba bardzo docenić, bo uważam, że jeśli chodzi o dobrą grę Zastalu, to można było tutaj się spodziewać, że pójdzie to w dobrą stronę, ale jeśli chodzi o wyniki, to tutaj naprawdę… Jedno spotkanie z tych dwóch, gdybyśmy wygrali, to już byłbym zadowolony przed tymi meczami, a nie mówiąc już o tym, że dwa się udało wygrać
Więcej do obejrzenia w noworocznym “Hej Index Kosz”.
