Widok elektrycznych autobusów na ulicach Zielonej Góry powoli staje się powszechny. Mieszkańcy mogą dojechać nimi chociażby na ulicę Braniborską lub Wyczółkowskiego. Jednocześnie kończą się testy stacji, w których autobusy są ładowane.
Taką próbę pomyślnie przeszła stacja pantografowa przy ulicy Wyspiańskiego. Gdy „elektryki” już na dobre zaczną jeździć po mieście (tabor ma liczyć 47 pojazdów), ich ładowanie będzie się odbywać w przerwach między kursami.
Podczas przerw 15-, 20-minutowych jesteśmy w stanie doładować 3/4 baterii, co wystarczy na kolejne dwa kursy. Jeden kurs to przeciętnie 10 kilometrów.Jacek Newelski, kierownik rozkładu jazdy i marketingu MZK Zielona Góra
W trakcie ładowania autobus na pętli musi być pusty.
Oczywiście pasażerowie nie mogą być wtedy w pojeździe – takie są po prostu przepisy. Kierowca po wysadzeniu pasażerów podjedzie w odpowiednie miejsce, włączy przycisk pantografu. Ten pantograf automatycznie opuści się z ładowarki do autobusu i w czasie przerwy doładuje autobus.Jacek Newelski
Następne stacje ładowania elektrycznych autobusów pojawią się przy Centrum Przesiadkowym, na Jędrzychowie oraz ulicy Wrocławskiej. Łącznie znajdą się w 11 lokalizacjach.
źródło: tvzg.pl