Dziś piłkarskie święto w Zielonej Górze. Lechia po raz pierwszy w swojej historii zagra z Legią Warszawa i to o półfinał Fortuna Pucharu Polski.
Przygotowania do tego meczu trwały dwa miesiące i rozpoczęły się niemal od razu po wylosowaniu stołecznego rywala, o czym w dzisiejszej Rozmowie na 96 FM mówił Krzysztof Stacewicz. Dyrektor klubu był gościem Macieja Noskowicza.
Mnóstwo zaangażowanych i nie ma co ukrywać, że Lechia sama bez pomocy urzędu miasta i MOSiR-u, całej rzeszy ludzi zaangażowanych w ten projekt nie podołałaby takiej imprezie. Kolejny aspekt to przystosowanie obiektu, wielomiesięczny wysiłek, który – miejmy nadzieję – zostanie zwieńczony pięknym sportowym świętem.
Obiekt przy ul. Sulechowskiej musiał zostać dostosowany do wymogów imprezy masowej. Co było najtrudniejsze?
Pewne rzeczy da się łatwiej zorganizować, ale pochłaniają większe koszty. Inne rzeczy są niemożliwe, nawet przy ogromnych nakładach finansowych, tu mam na myśli płoty. Z kolei monitoring, który był naszą piętą Achillesową jest profesjonalny, bo mamy 30 kamer, z czego 6 obrotowych. Można leczyć zęby i sprawdzać czy ktoś ma ubytki.
Mecz o 13:00. Meldunki na żywo z Sulechowskiej w Radiu Index. Cała Rozmowa na 96 FM do zobaczenia na wZielonej.pl.