16 głosów za, jeden przeciwny i jeden wstrzymujący to wynik głosowania radnych nad zmianą statutów sołectw Kiełpin i Ochla. Zmiana ta wynika z modyfikacji granic pomiędzy miejscowościami – kawałek Ochli będzie włączony do Kiełpina, co nie wszystkich cieszy.
Mieszkaniec Ochli i radny dzielnicy Nowe Miasto, Paweł Towpik, zwrócił uwagę, że uchwała o zmianie statutów nie powinna zostać podjęta. Jako powód podał m.in. niewłaściwy przebieg konsultacji społecznych, które dotyczyły zmiany granic Kiełpina i Ochli.
Drugie zastrzeżenie Pawła Towpika dotyczyło tego, że mieszkańcy Ochli nie znali przeznaczenia terenu, który ma być włączony do Kiełpina. – Nikt nie wiedział, że to będzie osiedle na 180 domów, kompleksowo budowane. Gdyby to wiedzieli, też na pewno inaczej by podeszli do tych konsultacji – dodał.
Do tych słów odniósł się wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. Zwrócił uwagę, że wcześniej nikt nie sprzeciwił się temu, by nowe osiedle stało się częścią Kiełpina. Radnemu dzielnicy zarzucił natomiast, że poprzez nagłośnienie tematu próbuje zaistnieć.
– Jeżeli mieszkańcy Kiełpina oraz władze miasta podtrzymają swoje stwierdzenia, że przyłączenie osiedla i innych terenów, które są przeznaczone pod zabudowę, to jedyna możliwość rozwoju Kiełpina, to proszę bardzo. To można do tych konsultacji jeszcze raz podejść, tylko żeby były one zrobione w sposób zgodny z tego typu narzędziem – mówił po głosowaniu radnych Paweł Towpik. Zasugerował, że mogłoby się to odbyć w formie spotkania wiejskiego.
Teren, który będzie włączony do Kiełpina, jest zaznaczony na poniższej mapie kolorem zielonym.