Trudny weekend mają za sobą policjanci z Komendy Miejskiej w Zielonej Górze. W nocy z piątku na sobotę otrzymali wezwanie o zakłócaniu ciszy nocnej na jednym z osiedli. Dotarli do mieszkania, w którym przebywały osoby nietrzeźwe i dziecko. Policjanci zauważyli, że malec ma otarcia na głowie, widać też ślady krwi.
W szpitalu okazało się, że 10-miesięczne dziecko ma pękniętą kość ciemieniową i otarcia kości potylicznej. O sytuacji został powiadomiony sąd rodzinny oraz biegły z zakresu medycyny, który określi charakter obrażeń i przybliżony czas ich powstania. Do momentu decyzji sądu dziecko zostanie w szpitalu.
Rodzice malucha znaleźli się w policyjnym areszcie. Matka miała ponad 3 promile alkoholu, ojciec – 0,16 promila. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzut narażenia dziecka na utratę życia lub zdrowia. Tłumaczyli, że dwa dni temu podczas szarpaniny upadło ono na chodnik. Zostali już zwolnieni z aresztu.
Nie jest to pierwszy przypadek narażenia dziecka na utratę życia lub zdrowia. W minionym tygodniu policjanci zatrzymali też 25-letnią nietrzeźwą zielonogórzankę, która spacerowała z dziecięcym wózkiem. Miała wówczas 2 promile alkoholu.