Zielona Góra zmaga się z plagą komarów. Owady utrudniają spacery i wypoczynek chociażby w Dolinie Gęśnika czy na Jędrzychowie. Inwazji miały zapobiec opryski, które były wykonane w kwietniu. Czy będą następne? To pytanie słuchaczki, które padło w audycji „Prezydent na 96 FM”.
Prezydent Janusz Kubicki odpowiedział, że opryski były planowane na sierpień, ale zostaną przyspieszone.
Plaga jednak przez te warunki atmosferyczne, które są, czyli wilgoć, daje się dość mocno we znaki mieszkańcom miasta, więc opryski powinny być realizowane w przyszłym tygodniu. Jesteśmy po spotkaniach i będziemy chcieli to zrobić.
Włodarz miasta przywołał także pomysł naturalnej walki z komarami poprzez tworzenie budek dla jerzyków. Te ptaki są niezwykle skutecznymi drapieżnikami.
Myślę, że docelowo trzeba wrócić do przeszłości. Czytałem wpisy Jacka Budzińskiego, który stwierdził, że powinniśmy postawić na budki lęgowe dla jerzyków, bo jerzyki zjadają 20 tysięcy komarów dziennie. Możemy uderzyć się w pierś, że nie zrobiliśmy tego – w tym roku rzeczywiście jest za późno, ale powinny się pojawić.
Prezydent przyznaje, że opryski nie są dobrym rozwiązaniem, bo wiążą się z użyciem środków chemicznych. – Lepiej, żeby natura sama sobie z tym poradziła, a my musimy pomóc naturze – dodaje Kubicki.