Książki ze szperowiska przy ulicy Wrocławskiej są już prawie w drodze do Holandii. Zabrał je Pan Krzysztof – zielonogórzanin, który od lat mieszka w holenderskim miasteczku Eindhoven. Publikacje trafią do powstającej tam polskiej biblioteki. Ale nie tylko. Książki dotrą również do biblioteki szkolnej oraz do Belgii.
Przypomnijmy – Pan Krzysztof kilka tygodni temu zwrócił się do zielonogórskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej z zapytaniem, czy przy okazji wizyty w Polsce mógłby część książek ze szperowiska zabrać do swojego aktualnego miejsca zamieszkania. ZGK oczywiście się zgodziło. A Pan Krzysztof odjechał wczoraj ze szperowiska z pełnym bagażnikiem. I to dosłownie – książek udało się uzbierać ponad tysiąc. Część ruszy w drogę z Panem Krzysztofem w weekend. Reszta zostanie dowieziona.
Zabranie książek do Holandii nie byłoby jednak możliwe gdyby nie zielonogórzanie. Czytelnicy z naszego miasta odpowiedzieli na zorganizowaną przez ZGK zbiórkę i podzielili się książkami, które już dawno przeczytali. Wśród nich takie perełki jak Trylogia, dzieła Dostojewskiego oraz biografie Danuty Wałęsy, Gabrieli Kownackiej, a nawet królowych angielskich. Książki przekazała również biblioteka Norwida. Co ciekawe – nie tylko holenderskich czytelników one ucieszą. Część zbiorów trafi do zniszczonego w trakcie powodzi polonijnego ośrodka wczasowego w Belgii.
Polska biblioteka w Eindhoven z zielonogórskimi książkami powinna zacząć działać od stycznia. A co lubi czytać sam zainteresowany, czyli Pan Krzysztof? Okazuje się, że najchętniej wybierane przez niego gatunki to literatura poświęcona tematyce PRL-u, faszyzmowi oraz publikacje historyczne.