Mieszkanki i mieszkańcy województwa lubuskiego ponownie zaprotestowali przeciwko zaostrzaniu prawa dotyczącego przerywania ciąży. Miało to związek z uznaniem za niezgodną z Konstytucją aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu.
– Który raz spotykamy się na placach Zielonej Góry, żeby powiedzieć o tym, co powinno być oczywiste: o tych prawach reprodukcyjnych, które nam zabrano? – pytała lubuska posłanka Lewicy, Anita Kucharska-Dziedzic.
Wkurza nas, jesteśmy wkurzeni na to, że rządzą nami ludzie, którzy lubują się w cierpieniu i tragedii kobiet. I mężczyzn. Bo jeżeli dwoje ludzi czeka na potomstwo, dwoje ludzi marzy o potomstwie i okazuje się, że nie doczeka się zdrowego potomstwa, a urodzi się mały cyklopek, dziecko z zespołem Turnera, zespołem Edwardsa, dziecko skazane tylko i wyłącznie na cierpienie, to jest to tragedia obojga rodziców. I rządzą nami ludzie, którzy lubują się w takiej tragedii, patrzeniu na to, jak inni cierpią.
Posłanka dodała też, że Lewica wraz z organizacjami kobiecymi przygotowała inicjatywę ustawodawczą legalizacji aborcji.
W proteście uczestniczył także senator Wadim Tyszkiewicz. Jego zdaniem „okazją” do wprowadzenia nowych przepisów była epidemia.
Ten projekt był przygotowany już od dawna, ale Jarosław Kaczyński musiał poczekać na tak dramatyczną sytuację, jaką jest epidemia w kraju, żeby próbować wprowadzić go w życie. Ale my – myślę, że nie tylko kobiety, ale również mężczyźni, którzy stają za wami, kobietami i stoją z wami ramię w ramię – będziemy bronić waszego prawa do decydowania o sobie. Jesteśmy z wami.
Działacze Instytutu Równości podkreślali kwestię szacunku do drugiego człowieka i wyborów, jakich dokonuje.
Jako Instytut wyznajemy filozofię, że każdy powinien żyć tak, jak sobie tego życzy. Póki nie robi krzywdy drugiemu człowiekowi. Ważne jest to, żeby nie oceniać innych, nie decydować za innych. A jest kolosalna różnica pomiędzy tym, jeżeli ktoś mówi, że „na coś moje sumienie mi nie pozwala” a „na coś moje sumienie tobie nie pozwala”. To, że politycy to ci…y, nie znaczy, że mają się nimi teraz zajmować.
W trakcie protestu uczestnicy przemaszerowali z Placu Pocztowego przed biura poselskie lubuskich posłów PiS – Marka Asta i Jerzego Materny. Niektórzy pozostawili tam znicze, wieszaki i hasła, które przynieśli ze sobą. Demonstranci protestowali także przed Kurią Diecezjalną.
Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Czytaj dalejAKCEPTUJĘ
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.