– Coraz więcej ludzi interesuje się pieniędzmi unijnymi i to jest dobre – przekonywał na antenie Radia Index Marek Pakoński. Pieniądze te pozwalają na przykład założyć firmę. – Jeżeli ktoś ma kapitał początkowy, to jest mu łatwiej wystartować, ale mówimy tutaj o ludziach, którzy na przykład kończą studia i nie chcą szukać kilka lat pracy. Chcą wystartować z własną firmą. Nie mają pieniędzy, ale tu pojawia się pomoc – cieszy się dziennikarz Gazety Lubuskiej.
W Kwadransie Zielonogórskim rozmawialiśmy też o rewitalizacji starówki i remontach poszczególnych kamienic. Nasz gość zwrócił uwagę na to, że remontując frontową elewację często zapomina się o tyle budynku. A to sprawia, że zielonogórskie zaułki nie należą do najprzyjemniejszych. – Jeżeli wejdziemy na tyły tych pięknych kamienic, to tam zobaczymy, że „dziada z babą można wpuścić”. Są jakieś chaszcze, jakieś śmietniska, jakieś gruzowiska. To jest chyba problem w każdym mieście, ale ciężko zabronić ludziom, żeby wywieszali pranie. Trzeba jednak przemyśleć pewną strategię estetyczną – mówił Marek Pakoński.
W programie poruszyliśmy też temat rozpoczynającego się dzisiaj festiwalu Green Town Of Jazz. – Jak najwięcej ludzi powinno się zapoznać z tą muzyką – mówił Marek Pakoński. – Sądzę, że zielonogórzanie nie interesują się jazzem, Polacy nie interesują się tą muzyką, co nie oznacza, że nie powinniśmy go promować, bo jazz to ambitna muzyka – zaznaczył nasz gość.
Autor: Karol Tokarczyk