Wiadukt na Batorego jest zamknięty zarówno dla ruchu samochodowego, jak i pieszego. Trwa tam remont z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu. Mimo oznaczeń i ostrzeżeń, mieszkańcy często wybierają tę drogę jako skrót.
Jest troszkę nie tak, jak powinno być, ale co zrobimy, skoro trzeba wyremontować wiadukt – twierdzi mieszkaniec Zielonej Góry, który przechodził właśnie pod wiaduktem.
Urząd miasta przypomina, że ta droga jest niebezpieczna ze względu na maszyny i prace rozbiórkowe. Innego zdania jest radny Kazimierz Łatwiński, który wspomniał, że na Batorego nie widać intensywnych prac, a budowa powinna być zaplanowana tak, by umożliwić swobodny ruch pieszych.
Powinno się pomyśleć o takiej organizacji ruchu pieszego, żeby może po godzinach pracy umożliwić takie przejście. Takie rozwiązania były na stacji podczas remontu, było to możliwe. Ludzie przechodzili przez tory przy odpowiednim zabezpieczeniu.Kazimierz Łatwiński
Drugim problemem jest kumulacja remontów w sąsiedztwie ulicy – chodzi o budowę Centrum Przesiadkowego i Trasy Aglomeracyjnej. Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk tłumaczy, że te dwie budowy trzeba wykonywać jednocześnie, ponieważ ulica Dworcowa i Aglomeracyjna stanowią jeden ciąg.