Piłkarze Lechii Zielona Góra są już w drodze do Radzynia Podlaskiego, gdzie jutro zagrają mecz 1/32 finału Pucharu Polski na szczeblu centralnym.
Mecz z tamtejszymi „Orlętami” jutro, ale wyprawa z racji odległości rozpoczęła się już dziś. – Trafiliśmy najgorzej jak mogliśmy – mówi Maciej Murawski, prezes Lechii.
Nie wierzyłem w to losowanie. Sprawdzałem wielokrotnie i nie wierzyłem, że mogliśmy tak fatalnie wylosować. Liczyliśmy, że to do nas przyjedzie fajny zespół, który będziemy mogli ugościć. A my nie dość, że trafiliśmy na trzecioligowca, to jeszcze z drugiego końca Polski.
Orlęta Radzyń Podlaski występują w grupie IV trzecioligowych zmagań i idzie im na razie bardzo dobrze. Zespół jest na czwartym miejscu.
To jest niezły zespół, który nie bardzo znamy, a u nas mamy kilku graczy po kontuzjach. Wyszło nie tak, jak miało być. Miało być święto piłki u nas, a wyszedł daleki wyjazd. Jest to jednak sport i liczymy, że ten mecz wygramy i że w następnej rundzie przyjedzie do nas fajna drużyna.
Mecz w Radzyniu Podlaskim jutro o 15:30. Zwycięzca awansuje do 1/16 Pucharu Polski.