PIŁKA NOŻNA:ZIELONA GÓRA:

Lechia zagra z Widzewem u siebie na “Dołku”

Dla zielonogórskiego kibica i piłkarza to był kapitalny news. Dla włodarzy i współorganizujących mecz niekoniecznie. Znamy termin, miejsce i warunki na jakich zostanie zorganizowany mecz 1/16 finału Pucharu Polski z Widzewem Łódź.

Chyba każdy w Zielonej Górze pamięta jak dwa lata temu wyśmienicie szło Lechii w Pucharze Polski. Wyeliminowała Radomiaka i Jagiellonie Białystok, która obecnie jest mistrzem Polski. Dopiero w ćwierćfinale wygrywając 3:0 jej piękną serię przerwała Legia. Kiedy zerkam na pamiątkowy proporczyk z tego meczu (mam nadzieje, że na Widzew też takie będą) spoglądam na niego z podziwem i uznaniem dla tamtej ekipy. Tej z boiska, tej z biura klubu, z urzędu miasta i MOSiR za to, że podjęli ryzyko i zorganizowali ponad stan wydarzenie, o którym będzie się mówić latami.

foto: DB Team/DariuszBiczynski.pl

Długo, prawdopodobnie długo klubowy futbol w mieście nie przyciągnie ponownie tylu widzów na jeden mecz. Choć znów nadarzyła się ku temu okazja tym razem do organizacji piłkarskiego święta podchodzi się na chłodno. Na powtórkę nie ma po prostu warunków. Wysokie koszty, ok. pół miliona złotych, tylko trzy tygodnie na dopięcie spraw i przekonanie policji do przymknięcia oka na kwestie bezpieczeństwa są tym razem nie do przejścia. Dlatego mecz z Widzewem nie będzie imprezą masową i na stadionie obejrzy go maksymalnie 999 osób, w tym 50 kibiców z Łodzi. O szczegółach mówi Krzysztof Stacewicz dyrektor Lechii.

Przystosowanie obiektu do meczu z Legią i to na 3+ wykorzystując szkolną skalę to wydatek rzędu ok. 450-500 tysięcy złotych na jedną imprezę. Dzisiaj takiego zielonego światła nie ma, będzie zupełnie inny mecz i zagramy go na “Dołku”

Nie ma co zaglądać w zęby temu darowanemu koniowi bo mówiło się nawet o przeniesieniu tego meczu do Łodzi lub na inny obiekt sportowy poza Zieloną Górą. Lechia będzie ostatecznie w pełni gospodarzem tego wydarzenia, które na żywo pokaże TVP Sport. “Telewizory” również miały pewne wymagania co do organizacji transmisji, ale tu komplikacji nie będzie. Mecz zaplanowano na czwartek, 31. października o godzinie 13:00. Termin nie spodobał się bramkarzowi Widzewa Rafałowi Gikiewiczowi, który znany jest z tego, że najpierw coś powie, a dopiero później pomyśli.

Pora meczu ma związek z tym, że na Sulechowskiej nie ma sztucznego oświetlenia. Zresztą nie tylko to spotkanie rozegrane zostanie w środku tygodnia i tak wcześnie. Innymi przykładami są mecze Avii Świdnik z Ruchem Chorzów w południe czy Lecha II Poznań, który podejmie Koronę Kielce także o 13.

Ten puchar nazywany jest pucharem tysiąca drużyn i tacy maluczcy jak my mamy szansę zaistnieć w nim. Niekoniecznie trzeba mieć najpierw oświetlenie i piękny stadion żeby zmierzyć się z renomowanym przeciwnikiem

Przy tej okazji wraca temat sztucznego oświetlenia boiska na “Dołku”, które miało zostać zrealizowane z Budżetu Obywatelskiego. Na ten moment oświetlenia nie ma, a wiceprezydent Marek Kamiński zapewnia, że maszty w końcu rozbłysną. Konkretna data jednak nie padła.

To nami kieruje. Bezpieczeństwo. Po prostu przygotowanie się do meczu na dużej płycie w ciągu miesiąca jest średnio możliwe więc wybraliśmy ten wariant, który daje nam większe szanse na to, że to widowisko będzie w bezpieczny sposób przebiegało

Po losowaniu 1/16 finału Pucharu Polski w Zielonej Górze zebrał się sztab ludzi. Do kilku rozmów siadali przedstawiciele klubu, miasta, MOSiR i policji. Jeszcze w piątek ustalano szczegóły organizacyjne, a ostatecznie stanęło na wersji bezpiecznej. Mecz Lechii z Widzewem 31.10 o godzinie 13:00.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00