Te zawody stały się już pewną tradycją Zielonej Góry. 350 dorosłych i 150 dzieci pobiegło w charytatywnym Biegu Jeża w Parku Tysiąclecia. Celem, jak zawsze, była pomoc zwierzętom z miejskiego schroniska.
Na rzecz placówki trafiło wpisowe zawodników. Dodatkowo w dniu biegu trwała zbiórka darów dla czworonogów.
Szczytny cel to przede wszystkim zbiórka żywności. Tej o którą zawsze prosimy, czyli o większej zawartości mięsa i witamin. Dlatego, że do schroniska często trafiają zwierzęta, które niestety były dręczone, bite, zagłodzone i muszą się szybko rehabilitować. Po drugie zawsze są to jakieś miski, smycze, koce, które przydają się schronisku zwłaszcza na okres zimowy, kiedy zwierzętom jest trochę zimniej. A my po prostu gwarantujemy im lepszą zimę.Radosław Brodzik, współorganizator Biegu Jeża
Organizatorzy zadbali też o dużo dobrej energii i rozrywki dla biegaczy. Namawiali na przykład, aby przed zawodami przygotować sobie ciekawe przebranie. Uczestnicy nie zawiedli – na starcie pojawiły się jeże, koty czy… wikingowie. Niezależnie od stroju, wszyscy przed rozpoczęciem biegu wzięli udział w rozgrzewce.
Praktycznie w ogóle się nie przygotowywałam. Biegnę tylko dlatego, żeby pomóc zwierzaczkom. Jest to bardzo fajna inicjatywa, ponieważ wielu osobom zależy na tym, żeby pobiec i przy okazji pomóc. Ponieważ jest zimno, adopcje chyba ustały po wakacjach. Więc zwierzaki są dłuższy czas w schronisku. A wiadomo, jak jest zimno, to zwierzęta potrzebują więcej karmy, żeby się ogrzać, potrzebują więcej tłuszczyku.Anna Sus, uczestniczka biegu
Dorośli zawodnicy pokonali dystans o długości ponad 3 kilometrów. Dzieci – trasę dostosowaną do ich wieku. Najmłodsze, między 2. a 3. rokiem życia miały do przebiegnięcia 100 metrów, a najstarsze, czyli nastolatki od 12 do 15 lat – 1300 metrów (pełną pętlę po parku).
W kategorii dorosłych zwyciężył Przemysław Wurst, natomiast bieg dla dzieci w wieku od 12 do 15 lat wygrała Klaudia Gasek.
Ciężko było, bo miałam dużą konkurencję jak na ten wiek, ale dało radę. Trzeba tylko trenować, mieć bardzo dobrą kondycję, nie objadać się słodyczami, żeby mieć dobrą budowę ciała oraz dużo siły. W poprzednich edycjach byłam w kategorii niżej, tam startowało dużo osób. A w tym roku – o wiele mniej.Klaudia Gasek
Na mecie organizatorzy wręczali okolicznościowe medale i nagrody. Pierwszy raz w historii Biegu Jeża przyznali też statuetkę „Przyjaciela Zwierząt”. Nagrodę odebrali zielonogórscy policjanci.
Wymyśliliśmy, że w zależności od tego, jakim zwierzętom pomaga się w danym roku, taki kształt będzie miała statuetka. W tym roku jest to jeż, ponieważ policja ujęła zwyrodnialca, który mordował jeże w Zielonej Górze. I właśnie policjantom wręczyliśmy statuetkę Biegu Jeża. Nie wiem, jakie zwierzątka będą w potrzebie w przyszłym roku, ale na pewno będziemy to kontynuować.Arkadiusz Dąbrowski, współorganizator Biegu Jeża
Poniżej fotorelacja z VI Biegu Jeża w obiektywie Marcina Fijałkowskiego.
https://www.facebook.com/index96fm/posts/10161398431805657?__xts__%5B0%5D=68.ARDRdlGF3qtw0zt1fSiMWz2GbWJeHr6-7xJFcuAdNxeNRH2vZbfeucEUonmqxzo2axkO4dAzzv_3mzXAdHeLt97gHfD6AjVq1b5NZfhjtgKoUtclc7o2_WwCgwtYqwnelRK6OZXd–f3WX9MylYvZ3JNil1R7_OlrbvJVMV7udjla_7qzrsREB9IxacObyQxjdRoXssxmkdF&__tn__=-R