Idea przedstawienie linii komunikacyjnych w formie prostego schematu powstała dość dawno. Było to jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku. Kiedy londyńskie metro rozrosło się do niewyobrażalnych rozmiarów, a plany komunikacji miejskiej wyglądały jak kłębek wełny, zaplanowanie jakiejkolwiek podróży stało się ogromnie trudne. Podobny problem spotkał również zielonogórzan.
Po połączeniu miasta z gminą, powstało wiele nowych połączeń komunikacyjnych między Zieloną Górą, a przyłączonymi do niej mniejszymi miejscowościami. Zapanowanie nad tak rozległym terenem było ogromnym logistycznym wyzwaniem, któremu Miejski Zakład Komunikacji musiał podołać.
Stąd właśnie pomysł na uproszczenie schematu linii, o którym więcej opowie dyrektor MZK, Barbara Langner:
Barbara Langner
Jak wspomina dyrektor Langer, pasażerom bardzo podoba się nowy wygląd planu komunikacji. A Wam? Piszcie w komentarzach.
Autor: Weronika Dobrowolska