Dlaczego radni nie przyjęli apelu pomocy Ukraińcom podczas wtorkowej sesji Rady Miasta? Sesja odbyła się tydzień temu, ale sprawa wciąż dzieli miejskich radnych. Za jego przyjęciem byli radni Koalicji Obywatelskiej. Dziś o tej sprawie rozmawialiśmy z Marcinem Pabierowskim.
Radny KO był gościem „Rozmowy na 96 FM”. – Zdziwiła mnie postawa radnych „Zielonej Razem” i PIS-u – mówił Pabierowski.
Apel był skierowany o to, aby pozyskać fundusze zewnętrzne dla wolontariuszy i tym, którzy pomagają obywatelom Ukrainy. To był apel niepolityczny, był kierowany do rządu aby wystąpił do organizacji międzynarodowych i europejskich o wsparcie Polski w obliczu zagrożenia kryzysem humanitarnym.
Pabierowskiego pytaliśmy, dlaczego treść apelu wpłynęła tuż przed rozpoczęciem sesji i czy nie można było radnym i prezydentowi przekazać go wcześniej?
Nie chcę krytykować przewodniczącego, ale takie stanowisko jest absurdalne, można zrobić pięć minut przerwy. Tak, wysłaliśmy przed rozpoczęciem sesji, Pan Piotr nie nie ma pretensji, bo pan prezydent przynosi druki i wprowadza zmiany w porządku obrad. W tym przypadku miał problem i prezydent i Piotr Barczak.
Poniżej treść apelu: