– Jest mi niewygodnie, nie lubię się truć, a policji w sklepie nie widziałem – tak mówią nam zielonogórzanie, którzy do sklepów wchodzą bez maseczek. A w myśl wytycznych rządu powinni je mieć. Ministerstwo zdrowia ostrzega, że ogniska koronawirusa pojawiają się w sklepach.
Maseczek nie musimy nosić na otwartej przestrzeni, ale obowiązek pozostaje m.in. w punktach usługowych. Musimy zasłonić usta i nos. Do jednego z budowlanych sklepów wielkopowierzchniowych w Zielonej Górze wybrała się nasza reporterka.
Oriana Serszyńska zapytała zielonogórzan, dlaczego nie noszą maseczek, mimo, że jest nakaz.
A czy wy nosicie maseczki tam, gdzie jest to konieczne? Dajcie nam znać w komentarzach na Facebooku i na portalu wZielonej.pl.