– Na jednym rondzie jest chyba 19 plakatów wyborczych – mówi o skrzyżowaniu przy Urzędach – Miasta i Marszałkowskim prezydent Janusz Kubicki. Plakatowa, przedwyborcza gorączka trwa w najlepsze.
Bannery z wizerunkami polityków można znaleźć wszędzie. Nie wszędzie wiszą one jednak zgodnie z prawem. Janusz Kubicki mówił w Radiu Index, że w mieście jest kilkadziesiąt tablic reklamowych, z których kandydaci mogą bezpłatnie korzystać. Potrzeby polityków są jednak dużo większe.
Ilość plakatów, które są w mieście, coraz bardziej zaczyna denerwować mieszkańców, przeszkadza w niektórych miejscach. Kandydaci są już chyba w amoku wyborczym i nie zwracają uwagi, gdzie stawiają swoje reklamy. Jest to naprawdę trudne, raz na jakiś czas próbujemy zdyscyplinować to towarzystwo.Janusz Kubicki
Prezydent uważa, że prawo w tym zakresie sprzyja znacznie bardziej komitetom wyborczym niż samorządom.
Zawsze byłem zwolennikiem, żeby to uregulować. Mam nadzieję, że po wyborach wszyscy wyciągniemy z tego wnioski, wspólnie razem. Przygotowujemy się do tego, żeby uniknąć takich sytuacji jak teraz, gdy część mieszkańców boi się przejść dla pieszych, kierowcy też narzekają. Zgłaszają te sygnały do urzędu i na policję. Mam nadzieję, że część z naszych kandydatów to zrozumie. Jeszcze chwila i to się skończy. Janusz Kubicki
Wybory parlamentarne odbędą się 13 października. Po nich kandydaci będą mieli miesiąc na usunięcie plakatów.