Nie będzie miejskiego sylwestra, nie ma na to pieniędzy – zagrzmiała odpowiedź.
Bo co tu jeszcze dodać. Mówiąc krótko: pokaz sztucznych ogni tradycyjnie się odbędzie. Mówiąc treściwie: koncertowy sylwester pod chmurką odpada zupełnie.
Z jednej strony rozumiemy decyzję o oszczędzaniu. Pieniądze na żłobki i drogi nie wezmą się znikąd. Co innego Gorzów – tu mieszkańcy nowy rok witać będą na bogato, z Varius Manx na scenie. Podobno z zespołem udało się wynegocjować korzystną stawkę.
Czy koncert w najpopularniejszą noc w roku to za dużo na miejskie wydatki? Tego nie wiemy. Sądzimy jednak, że większość zielonogórzan wybierze “Sylwester z jedynką”. Bo chyba tylko na taką ocenę zasługuje decyzja prezydenta Kubickiego.
Co sądzicie o tej decyzji? Czy miasto naprawdę nie jest w stanie wygospodarować funduszy na wspólną zabawę z mieszkańcami. A może pochwalacie stanowisko prezydenta i uważacie, że oszczędności są jak najbardziej wskazane?
Autor: Paweł Hekman