SPORT:ZIELONA GÓRA:

Miłośnicy motocykli regularnie spotykają się w Starym Kisielinie. Trenują także amatorzy

Mogą być wstępem do żużla, ale też pierwszym kontaktem z motocyklem, który przyda się na drodze. Mowa o niewielkim jednośladzie typu pitbike. Wygląda niewinnie, a wiele potrafi i nie jest przeznaczony tylko dla dzieci.

Pitbike’owych entuzjastów regularnie spotkać można na torze wyścigowym w Starym Kisielinie. Okazuje się, że tam prowadzone są treningi także z myślą o amatorach, którzy kontakt z jednośladami mieli niewielki lub żaden. O szczegółach mówi Krystian Polak, koordynator projektu Q1 Z Pitbike51.

Projekt powstał w tamtym roku. Ma na celu skuszenie użytkowników motocykli drogowych, jak i pitbike’ów, żeby przyjechać na tor w Starym Kisielinie. Po to, żeby się szkolić, poznawać bezpieczeństwo, czynniki powstające podczas jazdy na torze. Dzięki temu na drodze też będzie bezpieczniej.

Pibike’ów zimą i wczesną wiosną coraz chętniej dosiadają żużlowcy. To bezpieczniejsza forma treningu niż jazda na motocrossie. Pitbike to też jeden z pierwszych etapów szkolenia dla najmłodszych, których marzenia sięgają żużla. Treningi z adeptami z Leszna, Rawicza i Zielonej Góry prowadzi Jakub Majchrzak. Tu jazda ma już charakter offroadu.

To jest bardzo dobry kierunek, bo dzieci wsiadają na adekwatne do ich gabarytów motocykle i ich moce. Jeżdżą w różnym terenie, nabywają różnych doświadczeń, co w żużlu też im się przyda.

Więcej o tej asfaltowej, jak i offroadowej jeździe na pitbike’ach w całej rozmowie, która na wZielonej.pl. Tam też więcej o zajęciach, które organizowane są na torze w Starym Kisielinie.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00