Zielonogórska młodzież dołączyła do międzynarodowego protestu klimatycznego. Pod hasłem „Nie damy zabrać sobie przyszłości” uczniowie demonstrowali przed ratuszem. Domagali się, m.in. by przekazywać informacje o zmianach klimatu w szkołach oraz środkach masowego przekazu.
Postulaty Młodzieżowego Strajku Klimatycznego przedstawiła Nadia Ratajczak.
Żądamy wprowadzenia polityki klimatycznej w oparciu o aktualne stanowisko nauki wyrażone w najnowszych raportach Międzynarodowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu, powołanego przez ONZ. Wzywamy rząd polski, by oficjalnie uznał katastrofę klimatyczną poprzez ogłoszenie stanu kryzysu klimatycznego. Domagamy się zawarcia kompleksowej i aktualnej wiedzy o mechanizmach kryzysu klimatycznego w podstawie programowej na wszystkich szczeblach edukacji. Żądamy, aby media wzięły odpowiedzialność za uświadamianie społeczeństwa w bezpośrednich zagrożeniach związanych z kryzysem klimatycznym. Żądamy przyjęcia przez parlament Rzeczpospolitej ustawy powołującej ekspercką i niezależną Radę Klimatyczną.Nadia Ratajczak
Protest młodzieży poparli dorośli, np. pan Filip, który na co dzień jest radnym w gminie Bobrowice.
Cieszę się z tego, że młodzież jest w stanie się zorganizować, jest w stanie zadbać o swoją przyszłość. Niestety, władze, których sam jestem częścią, nie zawsze o to dbają i nie zawsze zwracają uwagę na rzeczy, które są ważniejsze niż pieniądze. Mam nadzieję, że te ruchy, jeżeli będą się nasilać, jeżeli będą trwać, będą w stanie to zmienić.pan Filip
Podobne strajki młodzieży odbyły się m.in. w Krakowie, Wrocławiu czy Katowicach.