– Duże potrzeby inwestycyjne miasto samo powinno realizować, a nie w ramach budżetu obywatelskiego – to głos społeczników w sprawie przyszłorocznych pieniędzy, które w głosowaniu mają rozdzielić mieszkańcy Zielonej Góry.
Dużo dyskusji wciąż budzi obecność oświaty w budżecie obywatelskim. Aleksandra Mrozek, prezes stowarzyszenia „My Zielonogórzanie”, że wykluczenie tego typu inwestycji nie powinno skutkować zmniejszeniem pieniędzy.
Aleksandra Mrozek
Dyskusję zapoczątkowali radni Platformy Obywatelskiej, którzy do konsultacji zaprosili zielonogórskich społeczników. Finalnie owocem tych rozmów ma być nowy projekt budżetu obywatelskiego.