Od blisko miesiąca trwają przygotowania najmłodszych zawodników Enei Falubazu do nowego sezonu. Grupa zawodników z projektu głównie Falubaz Junior trenuje w hali akrobatycznej przy ul. Urszuli pod okiem trenerów: Radosława Walczaka i Jakuba Rogozińskiego.
Jednym z szóstki trenujących młodych adeptów tej dyscypliny sportu jest Kacper Witrykus.
Jest ciężko, ale super mi się tutaj trenuje. Zaczynamy od rozgrzewki, a potem ćwiczenia, które się przydają w sezonie, np. przy upadkach.
O to, aby ćwiczenia były dostosowane do wieku dba Radosław Walczak, trener UKS “As” Zielona Góra, od lat współpracujący z żużlowcami, nie tylko Falubazu.
Grupa jest dosyć nowa, tylko dwaj chłopcy z zeszłego roku. Zajęcia są trzy razy w tygodniu. W zależności od etapu przygotowań tak dobieramy ćwiczenia. Ta grupa też się różni wiekiem, więc nie obciążamy ich od razu bardzo mocno. Skupiamy się na poprawie zwinności, komponent siły jedynie z wykorzystaniem własnego ciała. To ma ich przygotować do mocniejszego treningu w styczniu.
– Chłopcy są w świetnych rękach – mówi Piotr Protasiewicz, dyrektor sportowy Enei Falubazu.
Nie będziemy wchodzić w buty tych, którzy znają się na tym najlepiej. Kontakt jest, ale uważam, że to, co wykonują będzie pomocne w późniejszej jeździe. Nie będę tu przecież ściągał Rasmusa (śmiech). Mamy zawodowców, którzy są porozsiewani po Polsce. Z formacją juniorską mam kontakt, to co potrzebuję, to wiem. Potwierdzenie tego, co i jak dostaniemy na torze, ale o tę stronę przygotowań jestem spokojny.
Dwóch z sześciu trenujących na początku stycznia uda się wraz z grupą akrobatów na obóz w góry. Cała drużyna Falubazu, tuż przed wyjazdem na tor, wzorem minionych lat ma udać się nad morze. Obóz najprawdopodobniej odbędzie się w Świnoujściu i będzie miał charakter głównie integracyjny.