Jeszcze w XVII w. obecna al. Niepodległości w Zielonej Górze była polną drogą, która przecinała pola i miejskie ogrody. Dopiero po wybudowaniu linii kolejowej w 1871 r., ulicę poddano regulacji i wytyczono przy niej działki pod przyszłą zabudowę. W południowej pierzei al. Niepodległości znajduje się najbardziej „ukwiecona” kamienica w mieście. To budynek przy al. Niepodległości 33 (dawniej Bahnhofstrasse 16).
Autor: dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry
Działka na początku XX w. należała do Gminy Chrześcijańskiej (Christlische Gemeinschaft), która w 1910 r. podjęła decyzję o wybudowaniu na niej czterokondygnacyjnej kamienicy z poddaszem. Pierwsze pisma i projekty zostały dostarczone do Policji Budowlanej w dniu 18.02.1910 r. Ukazano w nich rozmieszczenie pomieszczeń oraz projekt fasady sporządzony przez Paula Winklera. Sama fasada była odważnie oryginalna i jeżeli powstałaby zapewne wyróżniałaby się na tle panoramy architektonicznej miasta. Zaprojektowano dwa wykusze, które miały zostać zakończone na szczycie cebulastymi kopułami.
Niestety dla gminy projekt nie został zatwierdzony przez urzędników policyjnych i prace projektowe należało rozpocząć od początku. Tym razem wykonanie dokumentacji zlecono wybitnemu grünberskiemu projektantowi i mistrzowi murarskiemu Carlowi Lorenzowi, który swój projekt wykonał 04.05.1910 r.
Lorenz zaplanował wybudowanie kamienicy na planie prostokąta, z cegieł, które miały zostać obustronnie otynkowane. Na fasadzie w środkowej partii ścian miało być główne wejście, oflankowane dwoma jednoosiowymi ryzalitami o szerszych oknach, pomiędzy którymi na wysokości pierwszego i drugiego piętra wkomponowane zostały loggie oraz balkon na trzecim piętrze.
W odróżnieniu od pierwszego projektu Lorenz zrezygnował z cebulastych zakończeń zastępując je falistymi szczytami. Projektant z pietyzmem zaprojektował detale architektoniczne z elementami kwiatowymi w postaci gzymsu wieńczącego, balustrad loggii, naczółków okiennych, fryzów oraz dekoracji szczytu. Aby nikt nie miał żadnej wątpliwości do kogo należy budynek Lorenz na ścianach bocznych zaprojektował na fasadach jedyne religijne odniesienie – krzyż.
Powierzenie prac Lorenzowi było doskonałą decyzją, gdyż Policja Budowlana bez żadnych zastrzeżeń wydała pozwolenie na budowę w czerwcu 1910 r. W 1911 r. dokonano inspekcji sanitarnej w wyniku której Lekarz Powiatowy dr Meyer wydał pozytywna opinię dot. użytkowania obiektu. Następnym właścicielem aż do 1945 roku był Heinrich Opitz, który wszystkie lokale w budynku wynajmował.
Kamienica nie ucierpiała w czasie II wojny światowej, a po jej zakończeniu w obiekcie urządzono mieszkania lokatorskie. Dopiero w 1962 r. zainstalowano instalację c.o. oraz przełożono pokrycie dachu. W latach 60. XX w. przeprowadzono także pierwszy remont elewacji. W 1976 r. budynek został wpisany do rejestru zabytków! W latach 90. XX wieku w piwnicach oraz budynkach gospodarczych na działce znajdował się skład używanych akumulatorów pochodzących z Wojskowego Węzła Łączności w Zielonej Górze.
Obecnie budynek jest własnością wspólnoty mieszkaniowej i zachowało się w niej mnóstwo oryginalnych elementów oraz detali m. in. dwa piece kaflowe, mozaika podłogowa, okna, balustrady oraz wszystkie drewniane drzwi z przedwojennymi wrzutniami listowymi. Niedawno wnętrza i elewacja zostały zrewitalizowane. Obiekt jest całodobowo monitorowany i nie jest dostępny do zwiedzania.
W tekście wykorzystano zdjęcia budynku przed rewitalizacją wykonane przez Alicję Skowrońską.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry