Przy dawnej Lessenerstrasse 32 (dziś al. Wojska Polskiego 96) znajduje się jeden z najstarszych zachowanych budynków w mieście. Został wybudowany w 1819 roku! To właśnie w nim znajdowała się popularna przedwojenna restauracja. Ogród Victorii – najdalej wysunięta na zachód przedwojenna restauracja Grünbergu.
Budynek od samego początku miał być wybudowany z założeniami restauracyjnymi, a pierwsza restauracja w nim należała do inwestora F.G. Neumana, który swój monogram umieścił nad drzwiami wejściowymi. Pierwotnie budynek był parterowy i składał się korytarza, małej kuchni oraz dwóch małych pokoi gościnnych. Na zapleczu budynku był za to okazały ogród z drzewami, krzewami i kwiatami.
Pod koniec XIX wieku budynek należał już do rodziny Grafe i to jej zawdzięczamy powstanie „Victoriagarten” – Ogrodu Victorii.
Budynek był wielokrotnie rozbudowany, a efekty tych przemian są widoczne do dzisiaj. W 1896 roku przeprowadzono przebudowę restauracji. Wyburzono ściany między dwoma pokojami gościnnymi tworząc jeden większy i przestronniejszy, zmniejszono korytarz, a także zlikwidowano kuchnie przenosząc ją w inne miejsce. Kolejna rozbudowa restauracji została przeprowadzona w 1898 roku. Na tyłach budynku dobudowano wielką sale balową z miejscem dla orkiestry, przebieralnię oraz nową kuchnię.
Atrakcją dla klientów odwiedzających restaurację, a zarazem poprawiającym komfort spędzanego czasu, było dobudowanie w ogrodzie tzw. koloniady (Kollonade), czyli drewnianego tarasu, na który można było wejść z piętra restauracji. Była zarazem zadaszeniem wykorzystywanym do ustawienia pod nią stolików dla gości.
Restauracja, mimo iż znajdowała się na peryferiach, bardzo duży nacisk kładła na promocję w prasie. Jej reklamy były zawsze wyróżniające się wśród innych. Restauracja zapraszała na np. tańce przy muzyce na żywo, a prawdziwy wysyp reklam pojawiał się przed balami sylwestrowymi.
W 1919 roku restauracja będąca w rękach Paula Bohra przeszła kolejne przeobrażenia m. in. powiększono ogród a oprócz stolików pojawiły się także altanki. Stworzono bufet ogrodowy cieszący się dużą popularnością. Wytyczono alejki spacerowe między dorodnymi drzewami i krzewami. Tym samym atrakcje restauracji, która niewątpliwie znajdowała się najdalej w mieście przyciągała bardzo dużą liczbę klientów, co widać na wielu pocztówkach. Słynęła z domowych naleśników, ciast oraz koncertów rodzinnej orkiestry.
Budynek przetrwał do dziś, ale obecnie spełnia role mieszkalne i handlowe. Dawny ogród został ograniczony rozbudową bloków mieszkalnych przy al. Wojska Polskiego i do dziś praktycznie się nie zachował. Wnętrza budynku są zaniedbane, dawna sala balowa została zamieniona na mieszkania komunalne, a o dawnej świetności świadczą nieliczne zachowane elementy jak ozdobna posadzka, monogram nad wejściem i zdobione drzwi.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry.