Zielona Góra z Gorzowem razem, a nie osobno. O różnych formach współpracy opowiadali dziś na briefingu prasowym przedstawiciele Nowej Lewicy, a konkretnie kandydaci na prezydentów obu lubuskich stolic.
Zielona Góra powinno z Gorzowem współpracować, tworzyć wspólne projekty, także te unijne, a nie rywalizować. Na jakich płaszczyznach? Janusz Jasiński, kandydat na prezydenta Zielonej Góry, zwracał uwagę choćby na kwestię związaną z tworzeniem nowych miejsc pracy.
Biznes jest najważniejszy, by tworzyć miejsca pracy, by mieszkańcy byli bogaci. Samorządowcy mają stworzyć platformę do rozwoju, mieszkalnictwo, komunikacja, tereny otwarte, być większą ofertą dla ludzi, którzy mogliby przyjechać do nas z Polski.
Na czym jeszcze miałaby polegać zielonogórsko-gorzowska współpraca? Pytamy kandydata na prezydenta Gorzowa, Jacka Bachalskiego.
Przykładowo, mamy inwestora, który ma zróżnicowane potrzeby kadrowe. Rynek pracy to nie jest dla niego tylko jedno miasto. Jeśli będziemy planowali rozwój edukacji zawodowej, to nie możemy konkurować, tylko musimy się uzupełniać, by tworzyć wspólną platformę rynku pracy.
Dodajmy, że wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia.