Tomasz Nesterowicz popiera budowę nowego szpitala w Zielonej Górze. Radny SLD podkreślił, że bez względu na to, jaką partię reprezentują osoby, które o nim mówią, warto pochylić się nad tą inwestycją. – Z punktu widzenia interesu zielonogórzan o wiele ważniejsze jest mieć nowoczesny szpital niż kierunek medyczny – uzasadnia.
Zdaniem Nesterowicza dobrą lokalizacją dla szpitala jest Trasa Północna. Zalety? Przede wszystkim komunikacja w tym miejscu:
Radny SLD porównał sytuację szpitala do garderoby, w której do starego stroju dobiera się nowe dodatki. – Pani marszałek jest niezwykle elegancką kobietą. Wyobraźmy sobie, że panią marszałek ubieramy w odzież z początków XX wieku. Na to narzucamy płaszcz i kapelusz z okresu PRL-u. Dodajemy nowoczesną torebkę, żeby podnieść jakość i estetykę. A jeszcze musimy pamiętać, że ta ponadstuletnia odzież powinna być jeszcze pocerowana, bo się zużyła. W życiu byśmy nie namówili pani marszałek, żeby się tak ubrała. To dlaczego my, zielonogórzanie, mamy się zgadzać, żeby w podobny sposób wyglądał szpital? – pyta radny.
Nesterowicz dodaje też, że odpowiedni moment na rozmowy o nowym szpitalu został przegapiony. Można było zrobić to, gdy przekształcano lecznicę. – To był moment, by starać się o środki unijne i wybudować nowoczesny szpital gdzieś przy Trasie Północnej. Tymczasem stary obiekt trafiłby do rąk uniwersytetu i służył kierunkowi lekarskiemu.
Pozostaje pytanie o Centrum Zdrowia Matki i Dziecka – czy powinno powstać na Trasie Północnej? Co ze stopniowym przenoszeniem innych oddziałów? Tu przedstawiciel SLD mówi, że to dobry plan. Od formy budowy zależy bowiem jej koszt. Jak podał Nesterowicz, może się on zaczynać od 250 tysięcy złotych.