W Zielonej Górze są takie miejsca, które spełniały niegdyś zupełnie inne role. Na ich temat tworzone są mity i legendy żyjące swoim życiem. Jednym z takich miejsc jest teren dawnego Ośrodka Pracy Więźniów przy dzisiejszej ul. S. Wyszyńskiego.
Po zakończeniu II wojny światowej na terenie całego kraju zaczęły powstawać miejsca odosobnienia, więzienia i ośrodki pracy przymusowej, tworzone na podstawie dekretu PKWN z 31 sierpnia 1944 r. Pierwotnie służyły one do tzw. „weryfikacji narodowościowej”. W późniejszych latach zostały one zastąpione oficjalnie przez Ośrodki Pracy Więźniów. Osadzano w nich osoby karane za takie przestępstwa jak „bumelanctwo, bimbrownictwo, spekulacje, nielegalny handel i ubój zwierząt rzeźnych, nielegalne garbowanie skór, włóczęgostwo oraz chuligaństwo”. Od 1951 roku w takich ośrodkach osadzano także ludzi „szerzących wrogą propagandę”.
Jeden z takich ośrodków powstał w Zielonej Górze już na początku 1950 r. Został wzniesiony w zachodniej części miasta, na ówczesnych pustych przedmieściach, z dala od centrum miasta. Niemniej dość blisko aresztu przy ul. Łużyckiej. Było to zaplanowane i przemyślane, aby ewentualny transport więźniów odbywał się bezproblemowo w stronę Zakładu Karnego w Krzywańcu.
Kompleks znajdował się przy dawnej ul. Pułaskiego (została zlikwidowana przy rozbudowie Osiedla Słonecznego) i składał się trzech parterowych budynków więziennych, dwóch budynków administracyjnych, kotłowni oraz obiektu gospodarczego ulokowanego z tyłu zakładu. Całość otoczone było kilkumetrowym murem zakończonym drutem kolczastym. W kilku miejscach ulokowano wieżyczki strażnicze, w których przebywali uzbrojeni strażnicy więzienni. Pomimo takich zabezpieczeń ośrodek był dość „lekki”, gdyż w Zielonej Górze osadzano w przeważającej większości tzw. „zbuntowaną młodzież” oraz „alimenciarzy”. Niemniej znajdował się tam także inny „niebezpieczny element społeczny” miasta i okolic.
Zielonogórski Ośrodek Pracy Więźniów nie funkcjonował długo, bo zaledwie kilka lat. Ze względu na załamanie się Planu Sześcioletniego większość takich obiektów została zlikwidowana, a budynki przeznaczone na inne cele. Ten w Zielonej Górze został przeznaczony na działanie Wydziałów dla Nieletnich Sądu. Wokół kompleksu, w latach 70. XX w., zaczęło się rozrastać się osiedle. W związku z tym część budynków została wyburzona. Na sąsiedniej działce zaczęto wznosić szkołę podstawową, a jeden z budynków administracyjnych tym samym został przekształcony na bibliotekę. Wyburzono infrastrukturę obozową pozostawiając jedną z wieżyczek strażniczych, gdzie urządzono… gołębnik.
Dzisiaj po dawnym Ośrodku Pracy Więźniów w Zielonej Górze nie ma praktycznie żadnego śladu, a w jego miejscu znajduje się MCKiE “Dom Harcerza”.
Źródła:
-opracowania i zbiory własne;
-fot. Cz. Łuniewicza;
-archiwalne numery „Gazety Zielonogórskiej”;
-„Studia Zielonogórskie”;
-„Historia Zielonej Góry. Dzieje miasta w XIX i XX wieku”, Tom II, pod red. W. Strzyżewski, Zielona Góra 2012;
-R. Zaradny, „Władza i społeczność Zielonej Góry w latach 1945-1975”, Zielona Góra 2009;
-zbiory Archiwum Państwowe w Zielonej Górze
– sztetl.org.pl/pl/slownik/obozy- na- ziemiach – polskich -1944-1958:
-zielona-gora.pl.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry