We wtorek sesja absolutoryjna zielonogórskiej rady miasta. Nowy prezydent pracuje jeszcze w realiach budżetu ustalonego przez poprzednią władzę. Nowi przedstawiciele zielonogórskiego magistratu już stają w obliczu kreowania przyszłorocznego budżetu.
Jaki powinien on być? Czy miasto powinno wejść w tryb „zaciskania pasa”? Tak uważa Jacek Frątczak, radny miejski z Koalicji Obywatelskiej. Tym bardziej, że radni – jak mówią – wciąż są zaskakiwani nowymi zobowiązaniami.
Pojawiły się kolejne obszary, które będą generowały koszty bieżące. Wydatki bieżące są wyższe niż dochody, a ustawa mówi wprost, że ma się to bilansować. Długu z wydatków bieżących nie można pokrywać kredytem. Saldo za rok 2023 to jest 30 mln zł. Miasto ma za ciężkie koszty bieżące.
Frączak dodaje, że nie wiadomo, jakie koszty użytkowania wygeneruje kąpielisko H2Ochla.
Wtorkowa sesja rozpocznie się o 9:00.