Gdziekolwiek jestem, zawsze staram się szukać zielonogórskich wątków i miejsc związanych z Winnym Grodem. Nie inaczej było teraz, bo przecież choć Zielona Góra nie ma dostępu do morza, to poniekąd, była z morzem związana przez kilkadziesiąt lat. Wszystko dzięki Ośrodkowi Wczasowemu “ZASTAL” w Dziwnowie.
Powojenne Zaodrzańskie Zakłady Przemysłu Metalowego “ZASTAL”, to perła w industrialnej koronie miasta. Zakład w którym pracowały pokolenia Zielonogórzan. Nawet mój dziadek tam pracował, więc moja rodzina także była z nim związana. W “ZASTAL-u” zatrudniano doskonałych i doświadczonych fachowców, co skutkowało powstawaniem coraz to doskonalszych m. in. wagonów kolejowych oraz podpisywaniem ogromnych kontraktów produkcyjnych.
Ze wspomnień dawnych pracowników wyłania się obraz zakładu, który dbał o swoich ludzi nie tylko pod względem zdrowotnym, ale także wypoczynkowym. Już w 1957 roku zielonogórskie zakłady zakupiły atrakcyjny teren w Dziwnowie, nad samym morzem, gdzie postanowiły wybudować ośrodek wypoczynkowy dla swoich pracowników. Już w 1957 roku wybudowano tam, za niebagatelna kwotę 3 mln zł, 60 domków kempingowych, które zostały wykonane w “ZASTALu”. Wzniesiono także stołówkę z kuchnią, boiska, sanitariaty oraz place zabaw. Obiekt był tak popularny, że w latach 60. XX wieku korzystało z niego 1300-1400 osób!
Taka ilość Zielonogórzan spowodowała, że stał się on zbyt ciasny. Dlatego “ZASTAL” postanowił go rozbudować, a wysłużone domki zastąpić nowoczesnym kompleksem wypoczynkowym. W 1976 roku obiekt był gotowy do użytku i przyjął wczasowiczów, ale w dalszym ciągu go rozbudowywano. Wszystkie prace zakończono w 1981 roku. Powstał hotelowiec na blisko 180 osób, a wraz z domkami kempingowymi był w stanie pomieścić aż 400 gości. To powodowało, że w sezonie nad morzem mogło wypoczywać blisko 4000 osób! Ośrodek w dalszym ciągu rozbudowywano. Ostatecznie na terenie OW “ZASTAL” były aż trzy hotelowce! Jak na tamte czasy był to ogromny kompleks wypoczynkowy.
Wczasy były dotowane z funduszy pracowniczych, co wiązało się z tym, że pracownicy, emeryci i renciści “ZASTAL-u” musieli wysupłać niewielkie kwoty, aby w luksusowych warunkach spędzić urlop nad polskim morzem.
Po zmianach ustrojowych OW “ZASTAL” w dalszym ciągu obsługiwał wczasy pracownicze. Kiedy “ZASTAL” został sprywatyzowany skończyło się dotowanie funduszy pracowniczych, a ośrodek został wydzierżawiony, Przyjmował gości, ale już bez żadnych dopłat i przeznaczony był do wypoczynku wszystkich chętnych. W 2003 roku ośrodek został wystawiony na sprzedaż i trafił w prywatne ręce. Nowy właściciel w dalszym ciągu pozostawił nazwę “ZASTAL” i prowadził tam działalność wypoczynkową, a obiekt był jeszcze dwa lata temu modernizowany.
Obecnie OW “ZASTAL” przestaje istnieć i choć jeszcze funkcjonuje jeden z hotelowców, to wkrótce i on zapewne zostanie zrównany z ziemią. Na terenie nie ma już dwóch z hotelowców i wyburzono dawną stołówkę. Teren został powiększony, a na nim powstają ogromne budynki apartamentowców, które zapewne będą wynajmowane w sezonie letnim. Nikłym pocieszeniem był zapewne fakt, że wszystkie prace wyburzeniowe wykonują pracownicy z Zielonej Góry, z którymi miałem możliwość porozmawiania. Podobno ma być “piękniej”, ale jednak już nie po “zastalowsku”. Dziś w tym miejscu są już zupełnie inne obiekt.
Źródła:
-opracowania własne;
-fot. K. Błaszczyka, B. Wroteckiego, archiwum OW “ZASTAL”;
-archiwalne numery „Gazety Zielonogórskiej”, „Gazety Lubuskiej”;
-“ZASTAL 1876-1976: pod red. M. Eckerta, Zielona Góra 1980;
-folder Muzeum Ziemi Lubuskiej, “Hegemonia ZASTALU w Zielonej Górze, Dzieje Zaodrzańskich Zakładów Przemysłu Metalowego ZASTAL 1945-1991”, Zielona Góra 2019;
-tablica wystawy “Hegemonia ZASTALU w Zielonej Górze, Dzieje Zaodrzańskich Zakładów Przemysłu Metalowego ZASTAL 1945-1991 – wypoczynek i rekreacja”, Zielona Góra 2019.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry